• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Podaruj sobie odrobinę rozkoszy

przyjaciolka

Nowicjusz
Nigdy nie ukrywałam, że jestem ,,potrzebowska” i nie wyobrażam sobie życia bez seksu. Moja postawa wywołuje często błędne przekonanie, że jestem łatwa, albo nawet, że jestem dziwką. W istocie jest tak: dziwką jestem tylko dla mojego mężczyzny, bo takie nastawienie pozwala nam na intensywniejsze przeżywanie erotyki i ostrzejszy seks. Dla innych jestem twierdzą nie do zdobycia. Owszem, jestem prowokacyjna i być może bardziej niż inne dziewczyny eksponuję ciało; lubię tańczyć i taniec jest częścią mojej zwierzęcej kobiecości, ale to tylko do oglądania...

Na swój sposób jestem monogamiczna, bo mój ukochany spełnia wszystkie moje oczekiwania seksualne. Jego fiutek idealnie pasuje do mojej norki, a orgazmy, którymi mnie obdarowuje, zniewalają moją duszę, co nie zdarzało się przedtem. Myślę, że „mojej” monogamii nie naruszają nawet zdarzające się igraszki w tercecie lub „na dwie pary”. Przecież On jest cały czas ze mną i nawet jeśli wchodzi we mnie po kimś (nawet w ,,bułeczkę z masłem”), to jest to najważniejszy moment, totalny odjazd pro-wadzący mnie do porywającej rozkoszy i wchłonięcia tylko Jego wytrysku, który jest najsmakowitszy ze wszystkich.

Dawniej, zanim się poznaliśmy, on i ja, bywając w kolejnych układach, nie przepuszczaliśmy okazji, by wskoczyć na chwilę do łóżka z kimś ,,na boku”. Czy to było zdradzanie? Myślę, że tak, chociaż wtedy, dla dwudziestokilkuletniej dziewczyny nie był to problem. Przy okazji był to dowód, że nigdy nie byłam w pełni usatysfakcjonowana stałym związkiem. Teraz, po wielu przykrych doświadczeniach, jestem szczęśliwa, a mój mężczyzna twierdzi to samo...

Wiem, że mnie nie zdradza. Skąd ta pewność? Po prostu - wiem! Ja też nie mam najmniejszej ochoty, by przespać się z kimś innym, chociaż zdarzają się momenty, gdy ogarnia mnie wściekłe podniecenie, a jego akurat nie ma, bo jest na nocnym dyżurze. Gorzej, że wtedy bywa zwykle zbyt zajęty, by poświęcić mi czas na seks przez telefon. Pozostaje mi więc masturbacja.

Zastanawia mnie teraz, kiedy sięgnąłem czterdziestki i jestem doskonałym partnerem, co by było, gdybym ,,przerolowała się” z innym? Mam pewność, że mój ukochany przeszedłby nad tym do porządku dziennego, ale jestem też pewna, że ten inny nie potrafiłby mnie zadowolić. Wybieram masturbację i nie widzę zresztą w tym nic złego, a wręcz przeciwnie. Bezpiecznie, pewnie i bez wysiłku prowadzi mnie ona do orgazmu, który osiągam zrelaksowana, bo wiem jak go wywołać. Nie oznacza to, że będąc z moim mężczyzną, jestem niepewna finału. Chodzi o to, iż absorbuje mnie pieszczotami do tego stopnia, że nie w pełni panuję nad erotycznym pobudzeniem i orgazm wybucha we mnie bardziej nieoczekiwanie.

Podobno masturbacji towarzyszą zwykle wyobrażenia o erotycznych treściach. Mnie nie towarzyszą. Zbyt jestem zajęta sobą, by zawracać sobie głowę marzeniami. Koncentruję się na fizjologii, bo chociażbym się wściekła, nie uruchomię samotnie emocji, które pojawiają się tylko w czasie gry we dwoje. Nie umniejsza to jednak siły przeżywania orgazmu, tym bardziej, że ode mnie zależy jego prze- bieg... Znowu muszę dodać, że to nie znaczy, iż orgazm z moim mężczyzną jest niepewny. Jest po prostu inny - pozwala mi na luksus nieco leniwego oczekiwania, a w kulminacji na miłe, fizyczne poddanie się męskiej przemocy. Po trosze jestem masochistką, więc radość jest tym większa...

Onanizując się, nie mam świadomości ulegania czemukolwiek. To ja wskrzeszam orgazm i ja reguluję jego crescendo.

Każda dziewczyna zna doskonale reakcje swojego ciała na pieszczoty. Wie, jakie sprawiają jej przyjemność i które należy wybrać do masturbacji. Niezależnie jednak od sposobu stymulacji, warto mieć tubkę poślizgowego żelu K-Y (jest w aptekach, bez recepty). K-Y nie ma tłuszczu, więc nie wchodzi w żadne niebezpieczne dla intymnych stref reakcje z lateksem, gumą czy plastikiem i dlatego doskonale nadaje się do nawilżania wibratora oraz cipki (że o drugiej dziurce nie wspomnę). Nie bez znaczenia jest też jego działanie antyseptyczne. Wibratory, fantomy i inne zabawki warto przed użyciem potrzymać w ciepłej wodzie, żeby się ogrzały, bo zimny plastik w norce potrafi ostudzić największy nawet seksualny zapał. To samo tyczy się drugiej dziurki, ale o tym kiedy indziej.
 
Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry