Mój były już chłopak Wojtek był wulkanem pomysłów w zakresie seksu. Nie wiem i już się nie dowiem, czy faktycznie dolegało mu kilkanaście parafilii czy raczej gość robił różne eksperymenty związane z tym, co zobaczył i wyczytał na stronach porno a mnie traktował jako coś w rodzaju obiektu seksualnego, który był mu potrzebny do ich realizacji. Między innymi od początku naszej znajomości mój chłopak koniecznie chciał zobaczyć, jak robię siusiu. Dla mnie było to krepujące i się nie zgadzałam. W końcu jednak doszło do sytuacji, kiedy ustąpiłam. Wiosną ub. roku byliśmy na wycieczce w górach. W pewnej chwili bardzo zachciało mi się siusiać. Na szlaku było mnóstwo turystów. W pewnej chwili po prawej stronie ścieżki zobaczyłam dużą kępę kosodrzewiny. Natychmiast weszłam w kosówkę i kilka metrów od szlaku natknęłam się na wielki głaz o kształcie trójkątnego graniastosłupa , którego górna część była idealnie równa . Turyści na ścieżce byli zaledwie o kilka metrów, było ich słychać ale mnie świetnie zasłaniała kosodrzewina. Wojtek oczywiście polazł za mną. Mnie się spieszyło i marzyłam tylko, aby sobie wreszcie ulżyć. Wojtek to wykorzystał i zmusił mnie do pokazu. Zdjęłam całkiem krótkie spodenki i majtki, aby ich nie obsikać, wlazłam na głaz, kucnęłam, rozchyliłam nogi no i wreszcie zaczęłam oddawać mocz. Wojtek wsadził rękę w strugę ciepłej uryny, obwąchał a potem oblizał. Był bardzo zadowolony. Ja w sumie też, bo mi ulżyło. Pissing mnie nie ruszał ale z mojego punktu widzenia okazało się, że też odczułam przyjemność. Był to czas, kiedy z osoby niezwykle wstydliwej przeistaczałam się w ekshibicjonistkę ( to już inny temat ) i obnażenie się w świetle dnia i pokazanie genitaliów Wojtkowi okazało się dla mnie całkiem interesujące.
To nie była ostatnia akcja Wojtka związana z sikaniem. Za jakiś czas nasikał na mnie pod prysznicem i uważał, że to świetny dowcip.
Szczytem wszystkiego był numer, który wyciął, jak w lecie byliśmy kilka dni nad morzem. Na jakimś forum wyczytał, że nad Morzem Czarnym wiele dziewczyn na plaży sika w majtki a jak podeschną, to wchodzą do morza, aby je przepłukać. Moim zdaniem ten wpis to była prowokacja i głupota ale mój chłopak oczekiwał ode mnie, że coś takiego zrobię. No i któregoś dnia chciało mi się już bardzo siku a on uniemożliwił mi praktycznie wyjście z naszego grajdoła. Będąc bez wyjścia usiadłam na piasku i wysikałam się w kostium kąpielowy. Całe szczęście, że nikt tego chyba nie widział, bo zasłaniał mnie trochu parawan.
Akcji z siusianiem było jeszcze kilka a niektóre były bardzo perwersyjne.
Ciekawa jestem, co tym sądzicie ? Czy to co wyczyniał mój chłopak to była urofilia czy raczej zabawy seksualnie niewyżytego chłopca ?
A wy macie jakieś seksualne doświadczenia związane z siusianiem ?
To nie była ostatnia akcja Wojtka związana z sikaniem. Za jakiś czas nasikał na mnie pod prysznicem i uważał, że to świetny dowcip.
Szczytem wszystkiego był numer, który wyciął, jak w lecie byliśmy kilka dni nad morzem. Na jakimś forum wyczytał, że nad Morzem Czarnym wiele dziewczyn na plaży sika w majtki a jak podeschną, to wchodzą do morza, aby je przepłukać. Moim zdaniem ten wpis to była prowokacja i głupota ale mój chłopak oczekiwał ode mnie, że coś takiego zrobię. No i któregoś dnia chciało mi się już bardzo siku a on uniemożliwił mi praktycznie wyjście z naszego grajdoła. Będąc bez wyjścia usiadłam na piasku i wysikałam się w kostium kąpielowy. Całe szczęście, że nikt tego chyba nie widział, bo zasłaniał mnie trochu parawan.
Akcji z siusianiem było jeszcze kilka a niektóre były bardzo perwersyjne.
Ciekawa jestem, co tym sądzicie ? Czy to co wyczyniał mój chłopak to była urofilia czy raczej zabawy seksualnie niewyżytego chłopca ?
A wy macie jakieś seksualne doświadczenia związane z siusianiem ?