• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.
  • Cytuj tylko wtedy, gdy to konieczne. Aby odpowiedzieć użytkownikowi, użyj @nazwa_użytkownika.

Pamiętacie swój pierwszy orgazm?

Josephine

Cichy Podglądacz
Pamiętam, bo był niesamowity :) Mój ówczesny chłopak był mistrzem języka :) Wiłam się niesamowicie, a on przyssał się do mnie i lizał do nieprzytomności. Myślałam, że ten orgazm się nigdy nie skończy. Nawet teraz, po tylu latach stwierdzam, że to był jeden z najlepszych orgazmów w moim życiu. Mrrrrrrr :)
 
A

Anika

Guest
Grzebię i grzebię w tej pamięci, ale nic z tego. Nie pamiętam pierwszego orgazmu :/
 
Ostatnia edycja:
L

Lucy

Guest
Tak! Nawet datę pamiętam :D :D może nie był jakiś super, bywały lepsze ale był to pierwszy orgazm z facetem :)
 
S

Star

Guest
Pamiętam mój pierwszy orgazm z rączką... ;P
Pamiętam też z kobietą... na 2 razy :p za 1 razem ona doszła i włączył się jej egoizm ;D Pracowałem nadal ale po kilku minutach stwierdziła że już nie może ;P i że idzie lulu... była 6 rano ;P a my byliśmy po imprezie więc alkohol wydłużył moją drogę do spełnienia ;P

Ale co się odwlecze..... koło południa dokończyliśmy ;) Było bosko, a sperma zlewała się z jej pośladków ;) takie chwile się pamięta :D
 
N

Niegrzeczniuch

Guest
Pierwsze moje szczyty były gdzieś w okolicach 12 roku i sporo ich było zanim zacząłem strzelać :p
 
L

lickoneg

Guest
Ja również pamiętam swój pierwszy świadomy orgazm - miałem 17 lat i to był skutek pierwszej masturbacji
 

Norbixxx

Cichy Podglądacz
Ja podczas pierwszych orgazmów jeszcze spermy nie miałem bo dosyć wcześnie zacząłem, jedynie pulsował ale uczucie było super :D
 

malegrzeszki

Nowicjusz
Pewnie, że pamiętam. Jeszcze nie do końca miałam świadomość co to jest i odbyło się w zasadzie przypadkiem, podczas kąpieli. Do tej pory to moja ulubiona forma masturbacji. :D
 

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry