To teraz wystarczy udostępnić instrukcję postępowania. Ja poproszę
W oparciu o moje doświadczenia i wiedzę na ten temat mogę podpowiedzieć w następujący sposób.

Zanim zacznie się eksperymentować, warto dowiedzieć się, czym jest i jak funkcjonuje prostata. To gruczoł znajdujący się kilka centymetrów w głąb odbytu, tuż za ścianą odbytnicy. Stymulacja prostaty może prowadzić do intensywnych orgazmów, niekiedy nawet bez potrzeby tradycyjnej stymulacji penisa. Nie każdy mężczyzna od razu otworzy się na ten temat, dlatego rozmowa jest kluczowa. Najlepiej zacząć od pytania, czy jest otwarty na nowe doznania i wytłumaczyć, że masaż prostaty może być niezwykle przyjemny, jest zdrowy – pomaga w profilaktyce problemów prostaty i nie ma związku z orientacją seksualną (co dla wielu facetów nie jest takie oczywiste)

. Jeśli partner wyraża ciekawość, można przejść do kolejnych kroków. Jeśli czuje się niepewnie – warto dać mu czas i przestrzeń. Idąc dalej: prysznic - zarówno dla komfortu fizycznego, jak i psychicznego, obcięte i opiłowane paznokcie! (wiadomo, to wrażliwy obszar

) oraz lubrykant najlepiej na bazie wody. Można także zacząć od delikatnego masażu zewnętrznego krocza i okolic odbytu, żeby stopniowo oswoić partnera z nowymi doznaniami.
Najpierw warto zacząć od zewnętrznej stymulacji krocza, bo już to potrafi dać silne doznania, w przypadku wewnętrznej penetracji, najlepiej robić to delikatnie z dużą ilością lubrykantu i wstępnie jednym palcem. Kiedy już palec znajdzie się w środku, można lekko uciskać prostatę (powinna być wyczuwalna jak orzech włoski) i delikatnie ją masować okrężnymi ruchami. Najlepiej zwracać uwagę na reakcje partnera – jeśli jest mu dobrze, można kontynuować, a jeśli coś nie gra, to proponuję przerwać i pogadać, co było nie tak. Tyle ode mnie
