patrzę na wyniki ankiety i się zastanawiam, czy może nie warto po prostu odpuścić? po raz brak reakcji pewnie tylko wkurzy delikwenta, bo przecież tylko czeka na jakąś drakę. pewnie, że by się we mnie zagotowało gdyby ktoś powiedział coś niemiłego pod adresem ukochanej. tylko czy warto machać pięściami, robić aferę i narażać się na niebezpieczeństwo dla czegoś, o czym zapomni się po 15 minutach. jak widać głupia zaczepka może być powodem nawet do bijatyki, a to chyba jest znacznie mniej przyjemne od tępego wyzwiska. lać bym się mógł wtedy, kiedy naprawdę by jej coś groziło. w takiej sytuacji - nie wiem. emocje czasem biorą górę nad rozsądkiem, a agresja rodzi agresję i tak zamiast kilku rzuconych słów mogłoby być kilka ciosów w twarz. co jest gorsze?