Często chodzę w sportowych spodenkach, które mają te wszyte siatkowe "majtki" w sobie. Czy to na treningu, ktoś chciał dla żartu mi zsunąć spodenki, a akurat nie miałem zawiązanych, albo nad wodą wyskakując z wody na pomost czy na rower wodny potrafiły się zsunąć, albo zatrzymać się na penisie, ale odsłoniły dupę.
Kiedyś na basenie wprowadzili do regulaminu zapis, że nie można w byle spodenkach przychodzić, tylko muszą to być kąpielówki i zaczęli na to zwracać pracownicy uwagę. Zakupiłem specjalnie szorty, dosłownie pierwsze jakie trafiłem w sklepie. Okazało się, że po wyjściu z wody robią się mocno przylegające. Dopóki nie odchyle delikatnie ich od siebie, żeby powietrze się do nich dostało, to doskonale widać kształt moich jajec i penisa.
Nie wspomnę o dwóch sytuacjach w pracy, ale w szczególności jednej, kiedy dość atrakcyjna dziewczyna była obok mnie, kiedy musiałem kucnąć żeby coś dokręcić i pękły mi w kroku spodnie robocze. Na szczęście miałem gacie i drugie spodnie w zapasie

Śmiechu było co nie miara.
