Hej wam.
Może pisze na złym forum, za co z góry przepraszam.
Ale nie mam się gdzie wygadać, nie wiem jak na to spojrzeć z innej strony, może ktoś doradzi.
Bylam z mężem na imprezie że znajomymi , oczywiście alkohol i te sprawy.
Jak poszłam się przewietrzyć to zobaczyłam ich jak się namiętnie całują. Mój mąż nic kompletnie nie pamięta. Ona potwierdza, że 2 razy się całowało u tego żałuję. Dodam też, że jest to nasza "bliższa " przyjaciółka z którą zdarza się też coś innego robic.
Nie wiem co o tym myśleć wszystkim.
Może pisze na złym forum, za co z góry przepraszam.
Ale nie mam się gdzie wygadać, nie wiem jak na to spojrzeć z innej strony, może ktoś doradzi.
Bylam z mężem na imprezie że znajomymi , oczywiście alkohol i te sprawy.
Jak poszłam się przewietrzyć to zobaczyłam ich jak się namiętnie całują. Mój mąż nic kompletnie nie pamięta. Ona potwierdza, że 2 razy się całowało u tego żałuję. Dodam też, że jest to nasza "bliższa " przyjaciółka z którą zdarza się też coś innego robic.
Nie wiem co o tym myśleć wszystkim.