Ostatnimi laty jeździłem z tatą po różnych bezdrożach Polski, aby fotografować stare młyny. Jestem niepełnosprawny, więc musiałem, bo sam nie dałbym sobie rady. Przez wielu z was te wyjazdy zostały okrzyknięte wycieczkami i życzyliście możliwości wy***ha**e całych miasteczek i wsi, a przynajmniej jakiejś „utykającej sarenki” z miejscowej dyskoteki. Niestety, w towarzystwie zwłaszcza rodzica a szczególnie już w mojej sytuacji to niemożliwe. Równie długo namawiałem tatę na prawdziwą wycieczkę np. do Indonezji czy na Filipiny, bo tamtejsze „loszki” lecą na każdego „białasa”. Ceny takich wycieczek szybko mi te kierunki wybiły z głowy. Zakładam jednak ten temat, by informować was o naszych planowanych podróżach. Może jeszcze sobie nie zamoczę, ale uda mi się kogoś z was poznać