Mnie parę lat temu podrywała a raczej robiła Końskie zaloty od kilku lat córka mojej kuzynki,jest młodsza ode mnie o ponad 10lat bardzo atrakcyjna dziewczyna która szybko dorastala fizycznie i zauważając swoje walory czym ja natura obdarzyła próbowała to wykorzystywać i odkąd sięgam pamięcią od zawsze jej się podobałem gdy była dzieckiem dorastającym robiła sobie dość wyłuzdane zdjęcia jak na swój wiek,czasami mi się nimi chwaliła wysyłając mi je i pisząc "patrz jaka masz ładna siostrzyczkę"
Kiedyś gdy miała 15 lat pojechaliśmy nad wodę, spotkaliśmy się po blisko 2 latach .Na miejscu opalaliśmy się,zdjęła spodenki które wbijały jej się w pośladki jędrne już jak na ten wiek z lekkim cellulitem ale okrągłe jak u zdrowej 30stki oraz miała na sobie sportowy stanik.Zostala w samych majtkach w koronke koloru białego oraz w staniku tego samego koloru.Usmiechala się do mnie leżąc i zaczepnie mówiąc "co tam" wiedziała że mam żonę i pytała mnie jak nam się układa, przekręcała się a to na plecy,a to na brzuch pokazując swoje "zderzaki" w które wbijały się w znacznym stopniu w dziurkę analną,miała też lekkie czerwone krostki na pupie które dodawały uroku,zaproponowała wspólna kąpiel nad jeziorem ale niestety nie mieliśmy gdzie rzeczy zostawić a nie chciałem ryzykować utraty portfela czy kluczy od nowego auta z salonu z drugiego końca Polski.Mialem tego samego dnia okazję zabrać ją do miasta rodzinnego do którego jechałem w interesach żeby przenocowała ze mną i zwiedziła trochę i ją odwieźć następnego dnia, powiem wam szczerze że żałuję trochę że te już 6 lat temu nie wziąłem ją ze sobą, miałbym co podglądać gdy się kąpie w wannie oraz wspólne spanie w łóżku,i obmacując ją na śpiocha,mimo że miała 15 lat wówczas a ja 25 a żona była na drugim końcu Polski xd