Drogie Panie!
Coraz częściej na czacie i w ogłoszeniach widzę ten sam schemat: panowie wpadają, wrzucają ogłoszenie „szukam kobiety”, po czym czekają, aż jakaś sama się odezwie. Zero zainteresowania konkretnymi wątkami, zero odrobiny wysiłku, zero próby poznania kogoś po wpisach czy preferencjach. Zamiast popracować nad sobą i swoim profilem, wolą postawić „wywołanie do tablicy” i liczyć, że magia się wydarzy.
Czy to kwestia lenistwa? Przyzwyczajenia, że „kobieta się znajdzie”? A może zwyczajnie nie wiedzą, jak się angażować w rozmowę i to ich sposób na obejście interakcji?
Z czego to wynika Waszym zdaniem – i czy da się to zmienić?
Jak lubicie być zaczepiane? Jaki jest przepis? Dobra droga?
Czy w ogóle szukacie tu seksu? A może, jak ja, chcecie w spokoju porozmawiać otwarcie o seksie?
Jestem ciekawa Waszych doświadczeń i obserwacji. Może ktoś widzi to zupełnie inaczej?
Coraz częściej na czacie i w ogłoszeniach widzę ten sam schemat: panowie wpadają, wrzucają ogłoszenie „szukam kobiety”, po czym czekają, aż jakaś sama się odezwie. Zero zainteresowania konkretnymi wątkami, zero odrobiny wysiłku, zero próby poznania kogoś po wpisach czy preferencjach. Zamiast popracować nad sobą i swoim profilem, wolą postawić „wywołanie do tablicy” i liczyć, że magia się wydarzy.
Czy to kwestia lenistwa? Przyzwyczajenia, że „kobieta się znajdzie”? A może zwyczajnie nie wiedzą, jak się angażować w rozmowę i to ich sposób na obejście interakcji?
Z czego to wynika Waszym zdaniem – i czy da się to zmienić?
Jak lubicie być zaczepiane? Jaki jest przepis? Dobra droga?
Czy w ogóle szukacie tu seksu? A może, jak ja, chcecie w spokoju porozmawiać otwarcie o seksie?
Jestem ciekawa Waszych doświadczeń i obserwacji. Może ktoś widzi to zupełnie inaczej?

