Ja dwa razy przy siostrze. Tzn ona udawała, że nie wie co robię ale wiem, że widziała. Mamy wspólny pokój i łóżka są oddzielone taką meblościanką z półek z książkami i różnymi rzeczami. Niedawno trochę poprzestawiała na tych półkach i jak sprawdziłem z jej łóżka to może mnie widzieć na moim jak się odpowiednio ustawi. No to ja też trochę poprzestawiałem tak, żeby widzieć ją. Przedtem marszczyłem Freda dopiero po zgaszeniu światła, po pewnym czasie i pod kołdrą ale teraz się odważyłem wcześniej, na kołdrze i przy świetle. Jestem pewien, że patrzyła, a mnie to cholernie podniecało. Miałem nadzieję, że zrobi to samo ale zgasiła światło i nie wiem. Myślę żeby jej otwarcie powiedzieć żeby popatrzyła ale nie wiem jak zagadać. A co wy o tym myślicie dziewczyny mające braci? Zgodziłybyście się? Może przyłączyły do zabawy?