Hej!
Miałam okazję testować masażer rotacyjny z moim partnerem i mogę podzielić się swoimi wrażeniami. Powiem szczerze – choć masażery tego typu są projektowane głównie z myślą o kobietach, to wcale nie oznacza, że nie mogą dostarczyć przyjemności facetom. Wszystko zależy od kreatywności i otwartości na eksperymenty.
U nas masażer świetnie sprawdził się jako element gry wstępnej. Dzięki rotacyjnym ruchom i różnym ustawieniom intensywności mogliśmy go używać np. do stymulacji zewnętrznej wrażliwych stref, takich jak okolice krocza, wewnętrzna strona ud, czy nawet brzuch. Partner stwierdził, że to coś innego niż klasyczne wibracje i że uczucie jest bardzo przyjemne – bardziej subtelne, ale wciąż intensywne.
Kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę:
- Materiał i kształt – Wybierz masażer, który ma gładkie wykończenie i wygodny kształt, aby można go było łatwo prowadzić po ciele.
- Regulacja intensywności – Dobrze jest mieć kilka trybów do wyboru, bo każdy ma inne preferencje.
- Wspólne testowanie – Zabawa z masażerem to świetny sposób na odkrywanie nowych doznań razem, a rozmowa o tym, co działa najlepiej, może być naprawdę intymna.
Oczywiście, nie wszystko zależy od urządzenia – kluczowe jest podejście i komfort obu stron. Jeśli Twój partner jest otwarty na próbowanie nowych rzeczy, to masażer rotacyjny może być fajnym dodatkiem do wspólnych chwil.
A jak inni użytkownicy? Próbowaliście kiedyś takiego masażera z partnerem? Jestem ciekawa, jak się u Was sprawdził!