• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Masaż koleżanki

Mężczyzna

Artur7

Cichy Podglądacz
Nigdy nie pisałem opowiadania. Ale chcę opisać jeden z lepszych wieczorów mojego życia.

Spotkałem się z koleżanką/znajomą tak o - u mnie w mieszkaniu.
Dawno się nie widzieliśmy, a zawsze mieliśmy znakomity kontakt.

Ona zaczęła mieć problemy w związku i była w separacji od około roku.
Złożyła wniosek do sądu o rozwód, i stwierdziła że chciałaby się z kim ,,bliskim" napić.

OK. Wpadła, oglądaliśmy jakiś film, potem wspominaliśmy dawne czasy (oboje mamy po 26-30 lat).

Od słowa do słowa przyznała że od ponad roku nie doszła. Nie było to już takie - zonk - ok, to dawaj do łóżka i lecimy z tematem. Nie.
Po prostu zwykła rozmowa że jej facet trzy ruchy, wytrysk i do wyra (jest b. atrakcyjna).

No ale nic. Siedzimy obok siebie i ni z gruchy ni z pietruchy ona z tekstem że jest spięta.

Ja na to: dawaj Cię pomasuję.

Obróciła się do mnie tyłem i zacząłem ją masować.
Ubrana była w szorty i zwiewny t-shirt.

Po około 5 minutach masażu stwierdziłem że w sumie ten t-shirt mi przeszkadza.
Zacząłem więc masować pod nim.
Zrobiłem może z 3 ruchy, po czym koleżanka, nazwijmy ją Agnieszka - do mnie z tekstem:

mam go zdjąć?

Ja w jednej sekundzie odpowiedziałem - tak.

Zdjęła go.

Pod spodem miała jeden z bardziej seksownych, czarnych staników jakie widziałem.
Jej piersi - które nie są zbyt duże - wypełniały doskonale miseczki.

Masuję dalej.

Ale jak każdy zdrowy chłop mam kolejny cel - chcę się patrzeć w jej dekolt.

Zbliżyłem się, lewą ręką masowałem jej plecy, prawą ramię.

Po kilku moich ruchach zauważyłem że zaczyna ruszać ramionami. Po kilku chwilach spadło jej prawe ramiączko, nie trwało długo i oba wisiały luźno, a stanik się poluzował.

No nie - takiej okazji nie przepuszczę.

Nachyliłem się, prawą ręką objąłem jej szyję od przodu, lewą nadal masowałem plecy.

Zobaczyłem jej piersi, wyglądające jak jędrne gruszki, ale nie wypełniały już stanika.
Stanik osunął się nieco do przodu i widać już było jej idealne, drobne sutki.

W tym momencie zrobiło mi się sucho w ustach, tętno przyspieszyło, a nieco więcej ciśnienia zostało przekierowane przez organizm w moje krocze.

Masowałem ją tak z 5 minut, ciągle podglądając jej piersi.

Nie wiem czy wiedziała co robię, ale gdy raz myślałem że mnie przyłapała - zamknęła oczy i pochyliła się do tyłu, tak, że jej plecy opierały się o moją klatkę.

Trwało to jednak z 2-3 sekundy i wróciła do poprzedniej pozycji.

Zaproponowałem jej że - hej - każdy masaż jaki znam odbywa się na leżąco.

Na co ona - ok. I bez zastanowienia, bez pytania wzięła i położyła się na mnie. Na moich kolanach.

I tu zaczyna się moment w którym musiałem walczyć by nie trysnąć.

Jej głowa była po mojej lewej stronie, a tyłek i nogi po prawej.

Jej piersi w luźnym staniku dotykały mojego krocza. (A miałem tylko luźne spodenki)
Jej tyłek wystawał nieco od spodu szortów (przy udach).

Ok. Tętno chyba 150 - masujemy.

Masuję ją, mam teraz dostęp do jej całego ciała. Ja prawie 2m, ona może 165cm.

Naprzeciwko mnie lustro - zauważyłem dwie rzeczy.

Pierwsza jest taka, że widzę jej pierś która wysunęła się ze stanika prawie całkowicie.
Ale nie to spowodowało że mały kolega na dole postanowił drgnąć.

Zauważyłem że jej prawa ręka jest w jej spodniach.

Zaczęła się masować sama, w nieco bardziej intymnym miejscu.

Udaję że nic nie widzę. W końcu Aga nie czuła bliskości i nie miała orgazmu od ponad roku. Widocznie czuje taką potrzebę. A ja - singiel który nie miał w planach żadnych randek itd nawet nie mam na kwadracie gumek.

Widzę że zaczyna mocniej oddychać, jej plecy unoszą się i opadają a wraz z nimi jej piersi które ocierają się o mojego penisa.
Nie ukrywam, jestem już postawiony na baczność i podejrzewam Aga już o tym wie. Skoro ja czuję jej miękkie piersi, ona musi czuć mojego - twardego.

Je**ć to - pomyślałem.

Prawą ręką zacząłem masować jej nogi od tyłu.

Widzę jej policzki - robią się czerwone.

Masuję lewą ręką jej szyję, a prawą idę w kierunku tyłka.

Ok, ryzykuję.

Idę w kierunku jej cipki, jej i moja dłoń spotykają się na dole, po dwóch różnych stronach szortów, moja na zewnątrz, jej w środku. Ona odsuwa swoją, podnosi tyłek, ściąga szorty.

Ma ubrane koronkowe, czarne majteczki.
Moja ręka wędruje w kierunki cipki - czuję że całe majtki są mokre.

Zaczynam masować okolice jej cipki, ona prawą nogę odsuwa robiąc mi miejsce.
Czuję że jej dłoń która straciła pracę wędruje w moje szorty od strony nogi.

Dotyka mojego penisa. Twardego, pulsującego żołnierza.

Nie robi mi ręcznej roboty. Nie. Dotyka palcami żołędzia. Odsuwa napletek i pieści go w środku. Następnie dotyka moszny. Robiła to powoli z kobiecym wdziękiem. A ja myślałem że serce wyskoczy mi z klatki.

Ja również nie siedzę bezczynnie. Kontynuuję, dotykam jej ciała, lewa ręka dotyka jej lewej, idealnej piersi.
Mieści się wręcz idealnie w mojej dłoni.
Czuję jak jej sutek robi się miękki a następnie twardy.

Prawą ręką odsunąłem jej majtki, dotykam już jej mokrej cipki skóra w skórę.

Ona też nie próżnuje i zmienia rękę, teraz na lewą która ma prosty dostęp do mojego sprzętu.
Zsuwa mi spodnie, polizała swoją dłoń i zaczęła ruszać ręką góra dół.

Myślałem że nie wytrzymam. Robiła to tak powoli że jeden ruch w dół trwał chyba 5 sekund - a nie mam penisa długości lotniska. Za każdym razem zsuwała mój napletek, po czym ponownie wracała z nim do góry.

Moje palce są już całkowicie zamoczone w jej śluzie.

Zmieniam nieco taktykę.
Kciukiem wchodzę do środka, a wskazującym masuję jej łechtaczkę.

Coś musiało to zmienić bo nagle dostała gęsiej skórki na całym ciele, a jej ręka zaczeła szybciej pieścić mojego penisa.

Tym razem napletem zostawiła już na dole i jeździła po moim żołędziu bezpośrednio, uzupełniając co chwilę ,,żel intymny" w postaci jej śliny - choć i ja produkowałem już własny nawilżacz.

Znowu zmiana - lewa ręka dołączyła do prawej - teraz lewą ręką robię jej palcówkę, szybką, mocną, energiczną. Palce wsadzam głęboko. prawa natomiast jest pod jej działem, dotykam jej krótkich włosów łonowych (wyglądały na wydepilowane może 3-4 dni temu) oraz jej łechtaczki.

Czuję że zaraz będę tryskał niczym fontanna.
Ona chyba też to wyczuła bo zwolniła.
Chwyciła go mocno, jakby nie kontrolując swojego własnego ciała, ale ruszała ręką bardzo zapobiegawczo.

Ja nadal szedłem na całość.

Raz robiłem 100 ruchów na sekundę, po czym na 2-3 sekundy zwalniałem i ponownie robiłem wszystko szybko i intensywnie.

Zaczęła stękać.

Jej cała szyja i twarz były czerwone, a jej prawa noga zaczęła drżeć.

Znowu zaczęła robić mi ręczną robotę. Doszliśmy równocześnie - pierwszy raz w życiu zarówno dla mnie jak i dla niej (dopytałem się po całej akcji).

Moja sperma była teraz na jej brzuchu, żebrach oraz dłoni.

Chciałem wstać i iść po ręcznik, ale ona powiedziała tylko - siedź.

I zaczęła zlizywać spermę z ręki, następnie zbierała ją z brzucha i również zlizywała.
Po kilku chwilach nie pozostało nic.

Dopiliśmy drinka. Bez słowa.

Ona poszła do łazienki. Słyszę jak mnie woła.

Idę. Mój penis mimo gigantycznego wytrysku - nadal jest twardy.

Widok jej nagiego ciała (stanik już zdjęła) w koronkowych majtkach i ten idealny tyłek chyba spowodowały że kolega na dole stwierdził - ja chcę jeszcze raz.

Poszedłem do niej. Poprosiła mnie bym zmył z jej ciała resztki spermy.
Zrobiłem to wilgotnym ręcznikiem. Stwierdziła że musimy wziąć prysznic.
Rozebraliśmy się.
Ona po raz pierwszy zobaczyła mój sprzęt - i uśmiechnęła się. Chyba przez to że nadal stał na baczność.
Zauważyła że na penisie mam jeszcze trochę spermy. Po co marnować wodę - chyba pomyślałą bo...
Klęknęła i włożyła mojego kutasa do swoich ust.

Wyssała wszystko, do ostatniej kropli. Nie robiła mi loda, tylko przez jakieś 5 sekund czyściła mój sprzęt swoim języczkiem.

Wstała, zaczeliśmy się całować.

Z racji mojego wzrostu wskoczyła na mnie, mój penis był pod jej ciałem i znów czułem jak pęcznieje.

Nie. Ja serio chcę jeszcze raz.

Zabieram ją do sypialni, rzucam na łóżko.

Jej nogi zwisają nieco poza łóżko. No idealna pozycja do minetki - pomyślałem.

Zacząłem ją pieścić i lizać.
Całowałem jej uda i cipkę.

Następnie doszły palce.
Po dosłownie minucie zaczeła szczytować.
I to nie raz.
Przestałem liczyć gdy zaczęła jęczeć z rozkoszy po raz 3.

Podniosła się, pocałowała mnie i kazała mi się położyć.

Zaczęła robić mi loda.

Ale jaki to był lód.

Co ona wyprawiała ze swoim językiem.
Gdy czuła że zaraz eksploduję przestawała na moment, po czym zaczynała go powoli całować a następnie znowu ssać.
Wytrzymałem może takich ,,prawie wytrysków" 3.
Za 4 razem powiedziałem jej że nie ma szans - dojdę.

Włożyła go do ust i połknęła całość.

Teraz mój penis zaczął robić się mniejszy.

Ale widzę po niej że chce czegoś jeszcze.

Kolejny raz zacząłem ją pieścić, jej stęki, jej ciało spowodowały że po kilku minutach znowu byłem gotów tam na dole.

Ona widząc to szybko wstała, sięgnęła do torebki i wyjęła gumki.
Nałożyła mi go, kazała usiąść po czym zaczęła mnie ujeżdżać w taki sposób że jej piersi miałem przed oczami.

Po jakimś czasie zacząłem ją brać od tyłu.
Zaczęła wyginać się niczym żmija swoim tyłkiem - w lewo i w prawo.

Sam byłem zaskoczony jak długo pozostaję twardy i jak długo nie tryskam.
Chyba to że już dwa razy doszedłem zrobiło swoje.

Na pieska Aga doszła dwa razy.

Oboje byliśmy już cali mokrzy, Aga była cała czerwona, położyliśmy się na łyżeczkę i wszedłem w nią będąc za nią.
Kolejny raz doszła.

Następnie znowu usiadłem i zaczęła mnie ujeżdżać.

Miała tak mocny orgazm że nie potrafiła się kontrolować - zaczęła wbijać swoje paznokcie w moje uda, podskakiwała niczym ping pong i jęczała z przyjemności.
Doszedłem.

Ona skończyła szczytować.

Mój penis zrobił się tak wypompowany że gumka po chwili sama byłaby w stanie spaść.

Położyliśmy się obok siebie i daliśmy sobie po buziaku w policzek.

Powiedziała że nie dość że doszła pierwszy raz od ponad roku, to po raz pierwszy miała tyle i tak mocnych orgazmów.
Ja z kolei przyznałem że po raz pierwszy byłem w stanie dojść 3 razy, jeden po drugim.

Kochaliśmy się koniec końców 2,5 godziny, nie licząc ,,początkowego" masażu który trwał z 30-45 min.

Nie wiem czy kiedyś będę miał jeszcze taką noc.

Z Agą mam nadal super kontakt, i podejrzewam że spróbujemy jeszcze raz to zrobić - tylko praca i obowiązki ciągle krzyżują plany w kwestii spotkania się.
 
Mężczyzna

Artur7

Cichy Podglądacz
,,Z Agą mam nadal super kontakt, i podejrzewam że spróbujemy jeszcze raz to zrobić - tylko praca i obowiązki ciągle krzyżują plany w kwestii spotkania się."

Minęło trochę czasu od tamtej nocy.
Aga jest już po rozwodzie i przeprowadziła się do mieszkania w innym mieście oddalonym o około 20km.

W ostatnią sobotę udało nam się w końcu spotkać sam na sam u niej na kwadracie (widzieliśmy się od ostatniego ,,przyjemnego" razu kilkukrotnie, albo albo krótko, albo ze wspólnymi znajomymi więc nie było okazji by pobaraszkować.

Tym razem to Aga zaproponowała bym do niej wpadł ,,bo jeszcze nie widziałeś mojego nowego lokum".

Wziąłem więc wino które lubi, kilka innych pierdół które pasowały jako prezent na ,,parapetówkę", prezent bardziej osobisty dla niej i tym razem - gumki których ostatnio nie miałem.

___________________________________________________________________________________________________________________________

Dzwonię do domofonu.
Odbiera Aga i otwiera mi drzwi.

Idę na pierwsze piętro do jej drzwi - stoi w nich jak zwykle uśmiechnięta na mój widok.
Ubrana jest w bluzeczkę która odsłania ramiona całkowicie, a jedynie niżej ma coś w rodzaju małych rękawków, ponownie na dole zaś ma szorty które odsłaniają jej pupę jeszcze bardziej niż ostatnio.
Zauważyłem też że stoi boso, z umalowanymi na niebiesko paznokciami.

Podchodzę do niej by się przytulić na powitanie - jednak ona ma inny pomysł i wskakuje na mnie tak że chcąc nie chcąc łapię ją za pupę.

Nie wiem dlaczego ale: chłodną pupę.


Witamy się, ale mając ją na rękach myślę sobie: wchodzę z nią do środka, co tak będziemy na korytarzu stać.

Wchodzę z nią, zamykam za sobą drzwi, w tym momencie Agnieszka ze mnie zeskakuje i pyta się czy się napiję herbaty albo kawy.

Odpowiadam jej krótko: obojętnie, to co Ty, ale najpierw sprawdź co Ci przyniosłem bo tam też jest opcja której możemy się wspólnie napić.


Aga otwiera torebkę z prezentami i zauważa wino, kilka pierdół i małe podłużne pudełeczko.

Od razu daje mi buziaka mówiąc że dziękuje za prezent i jej ulubione wino.

Aga: no to co? Wyciągam lampki do wina?
Ja: Jeśli preferujesz wino to jak najbardziej, z miłą chęcią się napiję o ile nie wygonisz mnie za 30min bo jestem samochodem.
Aga: Przecież możesz tu nocować!
(Moje myśli - ZAJEBIŚCIE! Może nadal jest tak napalona jak ja od ostatniego razu)
Ja: Nie no, jak nie przesadzimy z oblewaniem spotkania to myślę że po dwóch lampkach mogę jechać do domu za te 4-5 godzin.
Aga: Nie. Po pierwsze przyniosłeś 1l wina i będzie więcej jak dwie lampki bo jak otworzę to wypijamy całość, a po drugie chyba zapomniałeś że dałeś mi whisky które mieliśmy otworzyć i spróbować przy nastepnym spotkaniu.
Oblewamy to spotkanie dzisiaj i o ile nie zamówisz sobie taksówki - nocujesz u mnie i koniec. Mam miejsce.
Ja: skoro stawiasz tak sprawę to ok - mogę u Ciebie nocować jak najbardziej.

Aga uśmiechnęła się nieco inaczej. Jakby... Jakby złowieszczo że coś udało jej się ugrać.
Jeśli jednak myślała że to ona chce mnie zaciągnąć do łóżka to się trochę myli - myślałem o jej ciele co chwilę. Żadna inna kobieta nie pociągała mnie nigdy tak jak ona.

Aga podała lampki i otwieracz do wina.

Mówi: Ok nalej bo mam do Ciebie pytanie.
Ja: Okej, mam się bać?
Aga: Nie, ja się boję to wystarczy.
Ja: Teraz to i ja się boję!
Aga: lej a nie pie*dol
Ja: No ok (śmiejemy się)

Nalałem, wznieśliśmy toast i napiliśmy się. O dziwo Aga wypiła całą lampkę (fakt faktem dosyć małą) jednym łykiem.

Ja: Ulala, chyba kogoś suszyło
Aga: A weź, cały dzień się opalałam na balkonie i chyba trochę przesadziłam
W ogóle to czekaj chwilę bo cała jestem spocona, idę jeszcze wziąć szybki prysznic. Rozgość się a ja za chwilkę wrócę.

Aga zaprowadziła mnie z kuchni do salonu i posadziła na sofie/kanapie. (A = Aga, J = Ja)

A: poczekaj chwilkę, jak chcesz to odpal sobie telewizor albo poprzeglądaj album ze zdjęciami (podaje mi go) - są tam też nasze fotki zrobione za małolata a ja zaraz wracam.

Aga poszła w stronę łazienki która znajduje się po lewej stronie od sofy tak, że siedząc na niej widać drzwi od łazienki.

Zaczynam otwierać album ale kątem oka widzę coś DUŻO ciekawszego.
Otóż między mną a Agą jest korytarz w którym znajduje się szafa na ubrania.
Aga ją otwiera, staje na palcach jeszcze bardziej podkreślając swoje atuty z tyłu (jej tyłeczek wysunął się jeszcze bardziej z szortów i odsłonił tak dużo że widać było jej nieopalone ciało a wiem że Aga opala się w stroju kąpielowym).
Wyciągnęła czerwony biustonosz i czerwone figi (wie że to mój ulubiony rodzaj majteczek bo kilka razy o tym rozmawialiśmy, nawet lata temu).

I nie wiem czy ona wie kiedy ja ją ,,podglądam" czy po prostu to zrobiła.
Albo miała nadzieję że ją podglądam kątem oka - nie wiem.

Ale podeszła pod drzwi od łazienki i zamiast rozbierać się w łazience która jest dosyć spora to zaczęła rozbierać się przed nią.

Ściągnęła bluzeczkę, następnie szorty, moim oczom ukazała się w stroju kąpielowym w którym wcześniej widocznie się opalała. Był on ładny, kolorowy, przyozdobiony róznymi kwiatkami.

Kolega w moich gaciach już się cieszy i powoli twardnieje gdy Aga mnie woła.

A: weź no podejdź i rozwiąż mi ten stanik bo chyba sobie zrobiłam węzeł lepszy niż niejeden harcerz.

Podchodzę do niej, na przywitanie jej pupa w dotyku była zimna, ale teraz gdy do niej podchodzę czuję ciepło jakie od niej bije.

Rzeczywiście tak sobie zawiązała górną część że i ja się z tym męczę żeby rozwiązać.

Próbuję i próbuję, ale serio jest ciężko.

Aga odwraca się do mnie przodem i mówi - wiesz, ja to wiązałam sama sobie nie patrząc, to może Tobie też odwiązać będzie łatwiej jak będziesz musiał to zrobić na czuja.

No i kurde weź się człowieku skup.
Seksowna babeczka stoi przed Tobą w skąpym stroju kąpielowym, jej twarz jest na wysokości mojej klatki piersiowej, jedyne co widzę to jej dekolt i piękne oczy.

Macam, macam, próbuję odwiązać i nic.

A: a, jebać to
Ściąga dół, a górę bez rozwiązywania ściąga przez głowę

Chyba musiałem wyglądać jak zamurowany bo Aga szybko mówi: sorki że się tak przed Tobą rozbieram znienacka ale przecież wszystko już widziałeś a ja serio muszę się wykąpać.

J: nie, spoko spoko, nie widze w tym problemu, jeśli o mnie chodzi to możesz tak robić jak czesto tylko chcesz
A: no ale co ja z tego mam? Ja się rozbiorę i tylko Ty się naoglądasz a ja co? Nie mam nic w zamian.
I spogląda na moje krocze
J: Idź się wykąpać a ja coś wymyśle jak Ci ten pokaz wynagrodzić
A: Ok

Idę do salonu.
W gardle suchu. W gaciach gorąco.

Kur*a co ja mam w zamian wymyśleć!

Wiem! Przecież przyniosłem jej ,,osobisty" podarunek.
Wystawię go na stół i powiem że to na bardziej samotne wieczory.

Wypijam swoją lampkę wina do końca i czekam.

Aga mnie ponownie woła.

A: Chodź no jak możesz bo ja jednak gafa jestem.
J: co sie stało?
A: no ręcznika nie wziełam, są w szafie po prawej stronie na górze, podaj mi jak możesz
J: a to łazienkę masz otwartą?
A: no a po co się miałam zamykać, wchodź śmiało

Biorę ręcznik i wchodze, Aga jeszcze jest pod prysznicem ale nie leci już woda, a drzwi są otwarte.

No japie...dole przecież ona się nademną znęca.
Jak dzisiaj nic nie będzie to przecież mnie jaja całą noc będą bolały.

Mówię do niej: Aga, ja wymyśliłem co Ci dam w zamian za tamten pokaz, ale oba łącznie z tym co oglądam teraz to Twoja inicjatywa i tak pozatym to jest mega niehumanitarne takie coś robić przed facetem.

Aga zaczęła się śmiać i mówi do mnie - ojejku przepraszam, a co? Coś Cię boli? Coś uwiera? Mam pomasować?

(Korciło mnie bardzo mocno wyciągnąc teraz kutasa z gaci i powiedzieć jej tak, bo to Twoja wina że taki spięty, ale stwierdziłem nie, dopiero 16:00 z groszami, kontrolujmy się. W najgorszym wypadku jak nic z tego nie wyjdzie to zwalę sobie na kiblu jak Aga będzie spać - po tych widokach jakie dzisiaj miałem nie będzie z tym problemu)

J: Nie, narazie odczuwam jedynie napięcie w jednym miejscu, lekki dyskomfort ale dam radę.

A: No ok. Jakby się pogorszyło to powiedz, nie chcę żebyś cierpiał przeze mnie :)

Podałem jej ręcznik, musiałem podejść dosyć blisko bo drzwi otwierają się w bok, a ja szedłem od strony drzwi.

A: A Ty? Kąpałeś się już dzisiaj czy też chcesz się odświerzyć?
J: zanim przyjechałem to się wykąpałem, chyba że wymagasz bym się jeszcze raz wykąpał?
A: nie nie nie, jak się wykąpałeś po tych upałach to spoko, po prostu wolałam zapytać gdybyś miał ochotę a w domu np. zabrakło Ci czasu czy coś
J: nie nie, zdążyłem ale dzięki za propozycję


Wychodze z łazienki, Aga zaczyna się wycierać.

Patrzę otworzyła drzwi i mówi że otwiera żeby para uciekła bo nic nie widać

Ja lekko dogryzając mówię jej: te ciekawe rzeczy było widać dosyć wyraźnie

Zaczynamy się śmiać, Aga się ubiera i wychodzi z łazienki w samej bieliźnie.

Podchodzi do mnie, siada na sofie i jeszcze będąc nieco mokrą na całym ciele - dobra, lej winko bo bardzo dobre i chłodne przywiozłeś.

Nalewam, ona gdy to robię (siedząc) kładzie swoją dłoń 5cm od mojego penisa i zaczyna lekko uciskać.
A: To w tych okolicach jesteś spięty?
J: No mniej więcej te okolice można powiedzieć
A: a to w sumie dobrze że tam napięcie czujesz, bo ja też odkąd się na dzisiaj umówiliśmy jakaś spięta cała jestem
J: Napijmy się i Ci powiem co masz w zamian za pokaz
A: A widzisz! Na śmierć zapomniałam!

Wypilismy lampki, tym razem nieco wolniej rozmawiając przy tym na rózne tematy.

A: Ok, więc co dostanę za pierwszy pokaz?
J: Pierwszy? Przecież tylko za niego coś miałaś dostać!
A: No ale drugi chyba był jeszcze lepszy, czyż nie?
J: No tak, ale wiesz, oba wyszły z Twojej inicjatywy
A: Jak pierwszy prezent/pomysł będzie mega, to drugiego Ci odpuszczę

J: No to otwieraj
Podaję jej pudełko.

W środku znajduje się mały, kompaktowy różowy wibrator i zapas żelu intymnego.

Aga otwiera pudełko i zaczyna się śmiać: Mój osobisty kutasik! A jaki ładny różowiutki, i chyba rozmiar nawet będzie w sam raz! Dziekuję (daje mi buziaka)
A jak to działa?

Myślę sobie, no kurde dobre pytanie, nawet nie wiem czy ma baterie bo nie chciałem go otwierać z oryginalnego opakowania żeby Aga miała pewność że jest nowy - bezpieczny.

Wyciąga go całego z pudełka, zrywa folię.
Ma kilka guzików.
Jeden włącza urządzenie, drugi zmienia program (w sumie jest ich chyba 15), trzeci zaś zmienia intensywność wibracji.
Gdy ustawiła go w swoich dłoniach na najwyższy bieg to wibrowały jej piersi.

Uśmiechamy się i chichotamy ciągle.

Aga wyłączyła ,,małego osobistego kutaska", spojrzała na mnie, ponownie dała mi buziaka w policzek, tym razem muskając już nieco moje usta swoimi.
I mówi:
A: Dziekuje. Nie miałam odwagi samej sobie kupić a jest dosyć ciężko tak samej się zadowolić...
J: nie no nie ma problemu, stwierdziłem że albo się ucieszysz, albo dasz mi w pysk, albo ładnie podziękujesz i wywalisz na śmietnik - nie miałem nic do stracenia.
A: serio dzięki bo ostatnio nawet w pracy koleżanki mi mówią że powinnam iść się zabawić na jakąś imprezę bo widać że jestem spięta, ale ja nie jestem ten typ kobiety... Mnie nie kręcą przypadkowe, jednorazowe numerki...
J: nie no przecież wiem. Nigdy nie pytałem ale z iloma Ty w ogóle facetami spałaś w życiu?
A: no... z moim byłym i wtedy ten jeden raz z Tobą.

J: czekaj czekaj... Czyli poza swoim byłym, tylko ze mną?
A: No... No tak.
J: I... sorry za bycie może natarczywym ale nie mówiłaś czasem że ze swoim nigdy praktycznie orgazmu nie miałaś?
A: yhm...
J: Nie wiem co powiedzieć... Z jednej strony miło mi że wtedy ten jeden raz mówiłaś że było Ci mega przyjemnie, a z drugiej strony czuję nieco presję i odpowiedzialność.
A: Co masz na myśli?
J: No Aga, z byłym nic, potem u mnie się odpręzyłaś i zaszliśmy nieco dalej i kilkukrotnie doszłaś, a potem co? Tak jakby zostawiłem Cię w tej kwestii samej sobie
A: Nie, spokojnie przecież to nie tak.
Sam widzisz że cięzko jest się spotkać bo zawsze coś, a poza tym orgazm nie jest do życia potrzebny jak woda czy tlen
J: może nie na takim samym poziomie ale sama mówisz że w pracy Ci mówiły że widać po Tobie stres itd.
A: No tak..
J: a to nie próbowałaś samej sobie ulżyć?
A: No próbowałam ale palcami, samej... jakoś nie potrafię. Mówiłam Ci to już...
J: no tak, kojarzę że był chyba taki temat. Chłopi to jednak mają prościej, kilka ruchów ręką do jakiegoś obrazka albo filmiku i zrobione.

A: właśnie. Nalej wina bo mam do Ciebie osobiste pytanie

Nalałem.

A: Wtedy po tej wspólnej nocy... Myslałeś o mnie?
J: No Aga... Mówiłem Ci że masz nieziemskie ciało. Dodatkowo przyjaźnimy się wiec... no tak
A: nie nie nie. Nie o to mi chodzi. Jak byłeś... no wiesz. Napalony w późniejszych dniach albo tygodniach. To... Myślałeś, wyobrażałeś sobie mnie?
J: Ale nie zmieni to niczego między nami?
A: Nie, szczerze odpowiedz
J: no... myslałem kilka razy o Tobie gdy sobie robiłem dobrze jakkolwiek źle to brzmi
A: nie, nie brzmi to źle. Ja to rozumiem tak: jesteś napalony i zamiast odpalić sobie jakiegoś pornosa to... Myslałeś o mnie?
J: no, tak. Czasem nie tylko myślałem.
A: Tzn?
J: No kojarzysz te zdjęcia co mi wysyłałaś? Jak się oplałaś i wysyłałaś zdjęcie pupy ,,bo krzywo się opaliła" albo dekoltu, albo nóg razem z majteczkami?
A: No kojarze
J: no to nie będę kłamał - praktycznie od razu jak mi je wysłałaś to musiałem sobie iść ,,ulżyć"
A: A widzisz, nawet nie pomyślałam że Ci wysyłam fotki ,,prawie nudesy" (śmieje się)
J: Kuźwa... niby sie znamy jak dwa łyse konie ale dziwnie tak o tym z Tobą rozmawiać.
A: a weź przestań.

J: A Ty jak? Teraz jak dostałaś wibrator to jak planujesz to robić? W tle mieć jakąś muzykę, film erotyczny, porno?
A: nie... ja zawsze się najbardziej nakręcam albo jak czytam erotyczną książkę albo...
J: Albo?
A: Albo jak sobie przypominam ten wieczór z Tobą i zaczynam się sama masować żeby sobie tamto przypomnieć.

J: Ok. Bo ja lubię bezpośredność i Ty też.
Czy dzisiejszego wieczoru dążymy do seksu?

A: Bardzo bym chciała... Dlatego się przy Tobie rozbierałam bo nie wiedziałam czy jesteś na mnie tak napalony jak ja na Ciebie
J: Aga, przecież ja sobie dosłownie waliłem konia do Ciebie pięć sekund Ci to wyznałem
Zaczynamy się smiać, Aga siada na mnie rozkrokiem i zaczynamy się całowac.

J: Mam dwa pomysły. Oba są zboczone
A: dawaj
J: Ja usiądę z boku, na fotelu, a Ty na kanapie weź swojego nowego przyjaciela i spróbuj dojść.
Bedziesz miała chociaż sprawdzone czy z tym wibratorem będzie to mozliwe a nie jak z palcami.
A: No a drugi sprośny pomysł?
J: chciiałbym patrząc się na Ciebie też się dotykac.

A: Ok, właśnie chciałam mówić że ja znowu będę goła a Ty będziesz siedział w gaciach.
Jak będziesz miał kutaska na wierzchu to możemy tak zrobic.

Zeskoczyła ze mnie uśmiechnięta, wzieła rózowego kolegę w dłoń, w drugą żel intymny i posmarowała jego główkę.
A: Twoją teź posmarować?
J: Jesli mówisz o głowce na dole to poproszę
Opuściłem spodenki i bokserki, mój penis wyskoczył z impetem
A: O! Kto to się tam cieszy tak bardzo na mój widok? I dała mi buziaka.
Nie no ona jest niesamowita.
A: rzeczywiście się kąpałeś bo kolega ślicznie pachnie, w nagrodę drugi buziaczek
Idź na fotel bo ja się tutaj będę rozkładac.

Usiadłem z gołym tyłkiem na fotel, ściągnąłem też t-shirt i siedzę a mój kutas zaczyna podskakiwać

Stwierdziłem - Aga będzie dłużej dochodzić niż ja, to nie mogę od razu sobie robić dobrze bo przecież trysnę po minucie - napalony jestem juz przecież od godziny.

Aga ściąga bieliznę i rzuca nią w moją stronę

A: proszę, jakbyś chciał czuć mój zapach bo jesteśmy kawałek od siebie
J: U, widzę nie tylko mój kolega się ucieszył na Twój widok, Twoja koleżanka też się chyba cieszy?

I rzeczywiście, Aga nie potrzebuje tak naprawdę żelu intymnego bo jej cała cipeczka jest już mokra.

Aga patrzy na mnie i na moje przyrodzenie, odpala wibrator i wkłada go sobie do dziurki

Syknęła

J: Coś się stało?
A: kurde nie pomyślałam - ZIMNY KUTASEK!

Śmiejemy się

J: To może Ty go chwilę rozgrzej a ja Ci ogrzeję motylka?
A: Chodź Tu!

Idę, klękam przed nią i zaczynam ją całować po udach, następnie zaczynam ją muskać po wargach po czym zaczynam ją pieścić językiem tam na dole.

Dostaje gęsiej skórki, mój mały jest tak nabrzmiały że czuję że za chwilę chyba bez dotyku trysnę, jej cipka pachniała lepiej niż niejeden ogród.
No nie mogłem się od niej oderwać.

W tym momecie Aga mówi:
Ok, Stop. Że dochodze jak Ty o mnie dbasz to oboje wiemy, tutaj musimy przeprowadzić eksperyment czy mój nowy kolega mnie zadowoli.

Pierdzielę, na fotel nie idę, to jest za daleko. Siedzę obok na kanapie.

Aga wkłada sobie wibratorek do szparki i zaczyna jeździć w tą i we wtą, ruszając przy tym biodrami

Zagryza wargi i pyta się: bez kitu przypomina mi idealnie Twojego penisa, to jest TEN rozmiar. Ani za duży, ani za mały. Dziękuję.

Zaczynam się też masturbować.

Aga otwiera oczy i patrzy co robię.

A: ale my jesteśmy sporśni co?
J: trochę tak, ale przecież to nic takiego
A: chodź tu
Całujemy się, ona chwyta drugą ręką mojego kutasa, tamtą pieści siebie

A: wiesz co, chyba z tym będę potrafiła dojśc, daj mi chwilkę
J ok

walę sobie do niej, ona co chwila spogląda na mnie, na moje usta, na mojego kutasa

Gdy czuję że za chwilę trysnę przestaję się masować
Ona to zauważa i uśmiecha się

siedzę tam z pulsującym kutasem gdy nagle jej nogi zaczynają wibrować, jej sutki stają, cała twarz i ramiona dostają rumieńców - Aga maorgazm

Ok - w takim razie mogę kontynuować, wytrzymałem do jej orgazmu!

Ale hej! Gdzie mam ,,iść" ze spermą jak tryśnie?

J: Aga, masz chusteczki bo za chwiilę będę w potrzebie?
A: Masz dwie opcje
J: jakie?
A: Albo moja bielizna którą Ci rzuciłam, albo... moje usta :)
Myślę sobie KURWA

Byłbym sam i miałbym jej bieliznę to bym to załal z miłą chęcią. Ale teraz jak mam do wyboru też jej usta, to byłbym idiotą gdybym nie skorzystał.

Wstaję, idę od boku sofy. Aga ma mojego kutasa na wysokości ust.

J: a to... może dam Ci go do ust trochę wcześniej, przed samym wytryskiem?
A: żebym Ci zrobiła loda?
J: no tak, uwierz, to nie potrwa długo

A: Ok, zapraszam kolegów :)

Wkładam jej penisa do ust, zaczyna mi go masować języczkiem, przy tym mocno oddychając przez nos bo sama co chwila dochodzi, mija może 10 sekund, mówie jej że zaraz dojdę - tryskam

Ona zaczyna stękać. Gdy jej wybuchłem w ustach ona dostała orgazmu. Nie może kontynuowac, nie potrafi tego zlizać, sperma wycieka jej z ust, z języka bo sama praktycznie nie oddycha tak mocny ma orgazm.

Mój kutas gdy to widzi znowu jest twardy.

Jebać to.

Idę szybko do łazienki umyć kutasa, biorę kondoma i już ubrany w zbroję biorę Agę i mówię;
J: Ok, eksperyment skonczony, wiemy już że od różowego kutaska też możesz dojść, teraz zapraszam, mój kolega chciałby też sprawić Ci przyjemność.



I tutaj zakonczę tą historię. Uprawialiśmy tak długo seks że w nocy o 23:00 szliśmy się wykąpać, poszliśmy na pizzę bo byliśmy już głodni, a po powroie ponownie zaczeliśmy się kochac.

Wina nie dokonczyliśmy bo nie było kiedy.

Aga wysłała mi kilka nagich fotek ,,na samotne wieczory" i powiedziała że jak będzie miała mega chcicę to wprost napisze.
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry