Jak już napisali przedmówcy i przedmówczynie, czynniki o wiele bardziej odpychające i dyskwalifikujące niż ASD to dziwkarstwo, egoizm, egocentryzm, brak rzeczy które można zaoferować kobiecie i brak dbania o potrzeby innych.
Ten problem można zaradzić przez całkowitą szczerość i dokładność w rozmowie z autystą - brak jakichkolwiek niedopowiedzeń. Wtedy nie powinno być nieporozumień.
Jeśli już autysta nawiązałby kontakt społeczny z Tobą, to dlaczego potem mimo to ta jego ogólna cecha by Ci przeszkadzała?
To jest w różnym nasileniu u różnych autystów - dla jednych to istotny problem i źródło stresu, dla innych mniej.
A co w tym złego? Wtedy dobrze jest uspokoić tego, kto przeżywa taką reakcję.
Niektórzy. A inni z kolei lubią się przytulać z wybraną osobą.
Skąd to stwierdzenie? Często jest tak, że neuroatypowi wybierają neuroatypowych. Np. moja była już terapeutka ma ADHD, a jej narzeczony jest autystą. Ta terapeutka jest ładna, atrakcyjna i bardzo fajna pod wieloma względami.
A co jest złego w maniu pstro w głowie?