Mnie w życiu pociągała tylko jedna żona kolegi. Normalnie żony kolegów to jak siostry, poza erotycznym kręgiem zainteresowań.
Ale miała w sobie coś tak przyjemnie erotycznego i wyuzdanego, że nie raz zwaliłem mając ją w głowie. Czar prysł, gdy na imprezie się najebała w trupa i stukała się z obcym ziomkiem. Widziałem ją nago i nawet nie to, że waliła kumpla w rogi. Nie to, że najebana. Po prostu w ubraniu wyglądała obłędnie natomiast bez wyglądała po prostu źle. Te wiszące płaskie cycki prześladowały mnie długo. Czar prysł...
Ale miała w sobie coś tak przyjemnie erotycznego i wyuzdanego, że nie raz zwaliłem mając ją w głowie. Czar prysł, gdy na imprezie się najebała w trupa i stukała się z obcym ziomkiem. Widziałem ją nago i nawet nie to, że waliła kumpla w rogi. Nie to, że najebana. Po prostu w ubraniu wyglądała obłędnie natomiast bez wyglądała po prostu źle. Te wiszące płaskie cycki prześladowały mnie długo. Czar prysł...