Żona kiedyś na imprezę do znajomych nie założyła majteczek tak specjalnie, miała na sobie obcisłą spódniczkę. Większość wieczoru siedzieliśmy piliśmy i gadaliśmy. Od czasu do czasu o sex-ie. Jak wstała od stołu na spódniczce z tylu miala taką niedużą mokra plamę. Poszedłem za nią i jej powiedziałem, żona na to że jest tak podniecona brakiem majteczek że już nie daje rady. No i u znajomych w łazience musieliśmy się bzyknąć. Hmm jak wróciliśmy oni sie domyślali .....