Witam. Proszę was o pomoc. Moja dziewczyna niedługo obchodzi urodziny, a z racji tego, że mam teraz problemy finansowe, postanowiłem, że prezent kupię jej trochę później, a w dniu urodzin dam jej list miłosny, bo mi wspominała już, że może kiedyś jej napiszę i by bardzo tego chciała. Jednak na pewno się go nie spodziewa po mnie. W każdym bądź razie poznałem miłość po raz pierwszy(wpadłem po uszy) to nie pisałem w życiu takiego jeszcze listu, a chcę by nie było w nim nic do zarzucenia. Więc proszę w razie jakiś błędów stylistycznych gramatycznych itp. dajcie mi znać. Równie wdzięczny będę za jakieś wskazówki, zawsze mogę coś dopisać. Z góry dzięki za pomoc, a to mój list:
Kochana M.
Nigdy nie spotkałem drugiej osoby przy której czułbym się tak dobrze jak przy tobie. Jesteś moim skarbem, światłem, które rozświetla szare życie. Przez te dwa miesiące przeżyłem najlepsze chwile mojego życia. Pokazałaś mi, że moje życie jednak coś znaczy, że żyłem dla kogoś, że ktoś żył dla mnie. Poczułem jak to jest kochać i być kochanym.
Ubóstwiam wyraz twojej twarzy, gdy zrobię coś co Ci się podoba, unoszę się wtedy dumą. Chciałbym ciągle widzieć ten uśmiech na twojej twarzy, ten blask w twoich oczach.
Najmilej wspominam noc pod namiotem, w której się bałaś i wtulałaś się we mnie. Czułem się wtedy naprawdę wyjątkowo. Każda noc spędzona wtedy z tobą była nadzwyczajna i jedyna w swoim rodzaju. Mogłem tak patrzeć jak śpisz całą noc. Równie cenne było to, że pierwsze co widziałem rano była twoja twarz powoli wracająca do życia po śnie. Spoglądałaś na mnie, po czym zawsze się uśmiechałaś. Moje słońce wzeszło, czas zacząć dzień.
Nienawidzę się z tobą kłócić, boli mnie później serce, że potrafimy nawzajem się ranić. Wydaje Ci się nieraz, że nie doceniam tego co dla mnie robisz, jak się starasz. Mylisz się, każdy twój gest wypełnia mnie ciepłem. Nie zawsze Ci to okazuje, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, taki już jestem. Pewnie potrzebuję jeszcze trochę czasu.
Kocham Cię szczególnie za to, że jesteś taka wartościowa. Nigdy bym nie znalazł drugiej takiej osoby jak Ty. Masz szacunek do siebie i znasz własne wartości, przez co jesteś jeszcze bardziej pociągająca.
Gdy Cię nie ma przy mnie czuję pustkę w duszy, gdy się nie widzimy dłużej cierpię, nie mogę nic zrobić ani się skupić. Myślę tylko co robisz, czy też myślisz o mnie, czy Ci mnie brakuje.
Jesteś moim aniołem, skarbem, słoneczkiem, powodem dla którego podnoszę się rano z łóżka. Chciałbym być zawszę przy tobie. Leżeć nago obok twojego nagiego ciała i ubóstwiać każdą chwilę z tobą spędzoną. Kocham Cię tak mocno, żadnymi słowami nie potrafię tego wyrazić. Mam nadzieję, że ten list odda choć w części uczucie jakie darze do Ciebie i uzmysłowi Ci jak bardzo mi na tobie zależy, jak bliska jesteś memu sercu.
Kocham Cię najdroższa,
Twój R.
Kochana M.
Nigdy nie spotkałem drugiej osoby przy której czułbym się tak dobrze jak przy tobie. Jesteś moim skarbem, światłem, które rozświetla szare życie. Przez te dwa miesiące przeżyłem najlepsze chwile mojego życia. Pokazałaś mi, że moje życie jednak coś znaczy, że żyłem dla kogoś, że ktoś żył dla mnie. Poczułem jak to jest kochać i być kochanym.
Ubóstwiam wyraz twojej twarzy, gdy zrobię coś co Ci się podoba, unoszę się wtedy dumą. Chciałbym ciągle widzieć ten uśmiech na twojej twarzy, ten blask w twoich oczach.
Najmilej wspominam noc pod namiotem, w której się bałaś i wtulałaś się we mnie. Czułem się wtedy naprawdę wyjątkowo. Każda noc spędzona wtedy z tobą była nadzwyczajna i jedyna w swoim rodzaju. Mogłem tak patrzeć jak śpisz całą noc. Równie cenne było to, że pierwsze co widziałem rano była twoja twarz powoli wracająca do życia po śnie. Spoglądałaś na mnie, po czym zawsze się uśmiechałaś. Moje słońce wzeszło, czas zacząć dzień.
Nienawidzę się z tobą kłócić, boli mnie później serce, że potrafimy nawzajem się ranić. Wydaje Ci się nieraz, że nie doceniam tego co dla mnie robisz, jak się starasz. Mylisz się, każdy twój gest wypełnia mnie ciepłem. Nie zawsze Ci to okazuje, mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe, taki już jestem. Pewnie potrzebuję jeszcze trochę czasu.
Kocham Cię szczególnie za to, że jesteś taka wartościowa. Nigdy bym nie znalazł drugiej takiej osoby jak Ty. Masz szacunek do siebie i znasz własne wartości, przez co jesteś jeszcze bardziej pociągająca.
Gdy Cię nie ma przy mnie czuję pustkę w duszy, gdy się nie widzimy dłużej cierpię, nie mogę nic zrobić ani się skupić. Myślę tylko co robisz, czy też myślisz o mnie, czy Ci mnie brakuje.
Jesteś moim aniołem, skarbem, słoneczkiem, powodem dla którego podnoszę się rano z łóżka. Chciałbym być zawszę przy tobie. Leżeć nago obok twojego nagiego ciała i ubóstwiać każdą chwilę z tobą spędzoną. Kocham Cię tak mocno, żadnymi słowami nie potrafię tego wyrazić. Mam nadzieję, że ten list odda choć w części uczucie jakie darze do Ciebie i uzmysłowi Ci jak bardzo mi na tobie zależy, jak bliska jesteś memu sercu.
Kocham Cię najdroższa,
Twój R.