Saj rozumiem że zapoznałeś się z zawartością i jak widać stosujesz je w praktycepolecam materiały profesora Big Dicka pt. ,,Nie musisz być Chadem, czyli pokaż hajs nie wstydź się,,
oraz publikacja pt. ,,Samiec alfa uwodzenia. Kasa, wygląd i duży ding dong,,. P
Niestety, ale u mnie to nie zadziałało. Może innym się poszczęści.Saj rozumiem że zapoznałeś się z zawartością i jak widać stosujesz je w praktyce
Czasem wystarczy przekręcić jedno słowo jak w skeczu Moralnego Niepokoju pt "Lachony"A to nie jest tak, że dar uwodzenia albo się ma,albo nie?Ten czar,to coś nieuchwytnego.Kultura osobista,poczucie humoru,bycie sobą.To jak z tańcem.Jak ktoś nie ma drygu to i setki kursów mu nie pomoże.Opanuje kroki,wyuczy się ich na pamięć i będzie tańczył.Pewnie.Ale nie będzie to spontaniczne, żywiołowe,naturalne.Uwodzenie to nie kopiowanie czy powielanie wyuczonych zachowań,ale próba stania się lepszą wersją samego siebie.
Ale może taki kurs wskazać jak się poruszać, i jakie cechy charakteru uruchomić. Dryg można mieć, ale jak się nie wie jak się poruszać to jednak wyjdzie taniec wygiabaniec, a nie coś sensownego, co można zatańczyć z drugą osobą.A to nie jest tak, że dar uwodzenia albo się ma,albo nie?Ten czar,to coś nieuchwytnego.Kultura osobista,poczucie humoru,bycie sobą.To jak z tańcem.Jak ktoś nie ma drygu to i setki kursów mu nie pomoże.Opanuje kroki,wyuczy się ich na pamięć i będzie tańczył.Pewnie.Ale nie będzie to spontaniczne, żywiołowe,naturalne.Uwodzenie to nie kopiowanie czy powielanie wyuczonych zachowań,ale próba stania się lepszą wersją samego siebie.
zgadzam się, to zwykłe dojenie kasy, jak zresztą wg mnie większość "kołczy" od rozwoju osobistego, czy od biznesu.... Trzeba oddać im tylko to, że znaleźli żyłę złota i z niej ciągną. Mam kilku znajomych, którzy swego czasu przeczytali jedną książkę o podrywaniu i jak mi przytaczali co w niej było napisane to nie mogłem wyjść z podziwu, że ktoś wierzy w takie bzdety....Nie wiem czy się zgodzę w pełni, że to się po prostu ma lub nie, ale tego typu kursy, uważam za zwykłe dojenie kasy od ludzi, którzy mają kiepsko zdefiniowane własne problemy, albo niezbyt wyrafinowane cele. Jeżeli chodzi tylko o zajrzenie do majtek jak największej liczbie kobiet, to nie wiem - może są takie triki, ale na bank najpierw trzeba ogarnąć podstawowe umiejętności społeczne, umieć naturalnie zbudować relację, polubić siebie i zwyczajnie normalnie funkcjonować w świecie. Nie widzę opcji, że wszystko inne jest absolutnie OK i jedyne czego nie potrafię, to uwodzenie i potrzebny mi "kurs" Ale to moje zdanie tylko No chyba, że planuje się zostać seryjnym ruchaczem, wtedy może rzeczywiście potrzebne są jakieś dodatkowe warsztaty Tak czy inaczej nie sądzę żeby jakakolwiek "wiedza tajemna" pomogła przeskoczyć pracę nad sobą, nad poczuciem własnej wartości, konieczność starań o bycie ciekawym człowiekiem, umiejętność zwykłej wartościowej rozmowy. I to rzeczywiście są rzeczy z którymi można się urodzić, ale też można się ich na każdym etapie nauczyć. Pytanie, czy "kurs uwodzenia" to dobry podręcznik Moim zdaniem nie - chyba, że pod chwytliwym tytułem gwarantującym wysoką sprzedaż, kryje się sensowna wiedza o tym jak funkcjonować jako istota społeczna
Z ciekawości wczoraj zerknąłem na strony oferujące takie "kształcenie" i zobaczyłem tam po prostu odzew na krzyk desperacji Rozumiem, że ludzie mają problemy i współczuję im, ale nie tędy droga. Wszystko da się ogarnąć, tylko czy na takie skróty? Wątpię. Może to komuś pomogło, ale zakładam, że tylko objawowo, a nie u sedna kłopotu.zgadzam się, to zwykłe dojenie kasy, jak zresztą wg mnie większość "kołczy" od rozwoju osobistego, czy od biznesu.... Trzeba oddać im tylko to, że znaleźli żyłę złota i z niej ciągną. Mam kilku znajomych, którzy swego czasu przeczytali jedną książkę o podrywaniu i jak mi przytaczali co w niej było napisane to nie mogłem wyjść z podziwu, że ktoś wierzy w takie bzdety....
Nie zgodzę się. To nie jest to samo. Tam specjalista uczy np. handlowców, jak namawiać ludzi do zakupu usługi czy towaru. No chyba że rozmawiam o zdobywaniu towaru przez kobietę lub mężczyznę. To tak, To wtedy to samoTak jak z "kołczingiem", po prostu szukanie frajerów.
Rozpoczęty przez | Tytuł | Forum | Odp | Data |
---|---|---|---|---|
A | Kursy i materiały z uwodzenia i seksu ? | Porady seksualne | 21 |