Gdy kupiłem pierwszą zabawkę, małe dildo, to się często tak bawiłem. Potem doszły następne zabawki. Było większe i nawet całkiem duże dildo, korek analny czy kulki analne. Niestety przez własną głupotę też straciłem jedną dziewczynę, bo uważała, że jestem chorym pojebem. Za to dla odmiany kilka lat później dziewczyna z którą byłem, po rozstaniu się sama zaproponowała, żę dopóki nie mamy stałych partnerów to możemy być na zasadzie sexu dla przyjemności i wtedy dopiero zaczęliśmy zabawy, które normalnie chowaliśmy przed sobą. Nagle ona lubiła zabawki i w tyłek, a także sama wjechała swoim dildosem w mój tyłek. Po niej trafiłęm na taką, co była na tyle agresywna, że dla neij normą było doprowadzić mnie wsuwając palce w mój tyłek i robiąc mi dobrze ustami. Potem poznałem aktualną dziewczynę i kurde żadnych zabawek nie mam. Chyba trzeba coś na nowo kupić...