No cóż. Zważając na zaistniałą sytuacje, że malutka właśnie zasneła po śniadanku a Maja narobiła smaków z fotkami, tak Maju o Tobie mówię. To pora trochę popieścić tą moją brzoskwinke.
Na poczatku delikatnie, samymi opuszkami paluszkow po wrazliwej spragnionej bułeczce, bez najmniejszego włoska. Mmm i łechtunie też troszkę pozaczepiam... oj troszkę slinki by się przydało...
- - - Zaktualizowano - - -
No i sie udało uffff ... znów podłoga do mycia.