Obudzilem sie jakis taki zesztywnialy...przenioalem sie na sofe, zaslony odalonilem troche slonca wpuscilem. Promienie padaly na sztywnego kutasa, wzialem go do reki, poslinilem dobrze...lubie tak. I zaczalem zabawe. Druga reka piescilem sobie sutki, twarde i chetne. Kutas reagowal lekkim nawilzeniem. Lubie sie patrzyc, zblozac go do siebie. Wiedzialem ze juz blisko jestem, sperma trysnela na mnie, na klate, szyje, usta...tak lubie