Ja już po powrocie z pracy o 16 rozpocząłem dzisiejszą sesję i ciąg dalszy zabaw z wczoraj.
Dzisiaj już kończąc pracę liczyłem na to że zaraz zobaczę powiadomienie że moja paczka z korkiem analnym jest już w paczkomacie i na szczęście było powiadomienie
wiedziałem że muszę jeszcze zrobić zakupy, ale już nie mogłem się doczekać i jeszcze w samochodzie na parkingu rozpakowałem paczkę a w niej stalowy korek analny rozmiaru S (na początek, choć już wiem że mógłby być M
).
Wszedłem do pasażu handlowego i od razu do łazienki umyć korek i do toalety wszedłem, zamknąłem się, naśliniłem i włożyłem sobie.
Potem poszedłem na zakupy w tym pasażu, podniecające było w tym korku to że ja wiedziałem że go mam, a inni ludzie nic o tym nie wiedzą.
Będąc na zakupach wiedziałem że fajnie bedzie się dzisiaj masturbować z tym korkiem, ale po wczorajszej zabawie z marchewką, wiedziałem że chcę czegoś więcej (marchewka była za długa i za cienka, było ją czuć głęboko w brzuchu, ale przyjemności w okolicach odbytu aż takiej nie było).
Kupiłem sobie więc grubego ogórka
Po powrocie do domu umyłem się, lewatywa, ogórek w prezerwatywę i posmarowany lubrykantem i siadłem na nim. Uczucie rozciąganego odbytu przyjemne, wchodzi coraz głębiej
Polubiłem zabawy analne, lubię cały czas próbować czegoś nowego