Mówi, że klubu nie wyklucza i może kiedyś pójdziemy, ale na chwilę obecną nie. Ja to bym do swing klubu poszedł choćby po to, żeby zobaczyć, jak to wygląda. Albo żeby ją zerżnąć w tym klubie tylko na widoku, nie w zamkniętym pokoju. Tak, żeby sobie inni mogli pooglądać, jak mi ssie kutasa, obciąga stopami lub wypina się do ruchania. Nie wiem tylko, czy miałaby na tyle śmiałości, żeby pieprzyć się przy innych. Ja bym bardzo chciał, żeby inni patrzyli. Mnie to kręci.