Krytyka, agresja, hejt

[Marcin 43]

Ignor - polecam z całego serca, bo po co sobie psuć nerwy.

Dałaś już tu komuś ignora? Z jakiego powodu?

 

[Marcin 43]

dobra, kłótnie-kłótniami, konflikty-konfliktami ale kto chętny na wspólne walenie ?

Ty lepiej uważaj. Ja już dostałem bana za offtopic
Swoją drogą...Ciekawe czy dostałbym bana za komentarze offtopic w swoim własnym temacie
Wspólne walenie odpada, ale chętnie bym popatrzył jak jakaś pani czochra swego boberka tudzież swoją muszelkę

 

[Marcin 43]

Dlatego ja się nie kłócę i nie mam z nikim problemu

Hmmm...Da się tak?
A jak widzisz, że ktoś tu ma skrajnie inne poglądy niż Ty, to mu o tym nie piszesz?

 

[Marcin 43]

Na Forum jest o tyle łatwiej że można "uciec" w życiu realnym to się nie zdarza

Hmmm...Nie możesz przerwać rozmowy w życiu realnym?

Tylko po co o nie walczyć? Czy One coś dają?

Walczyć o nie to brzmi niedobrze, ale pewnie miło jest kiedy się widzi, że ktoś myśli podobnie do Ciebie, że jesteś rozumiany.

 

[EdmundDantes]

Niedawno słuchałem podcastu z aktorem Sebastianem Fabijańskim i mówił, że wg niego nie ma wolności słowa. Jeśli piszesz coś i spotyka Cię za to hejt czy ostracyzm społeczny, to jaka w tym wolność. Rozumiem go.

Sorry, twój post wywołał u mnie takie skojarzenie.

Oczywiście , że nie ma wolności słowa, wolność słowa to chyba utopijny mit

 

[Swiezak]

Niby tak, ale czy trzeba być przy tym burakiem i chamem? Własne przekonania można też prezentować okazując szacunek i kulturę innym.

A gdzie pisałem, że życie zgodnie z własnymi przekonaniami jest tożsame z byciem burakiem i chamem? Jestem kolejną osobą, której coś imputujesz.

E tam. Widać, że Swierzak z Ciebie i kręci cię ciagła walka z ludźmi, ....albo nigdy nie byłeś hejtowany i nie wiesz, co to znaczy, więc możesz tak pisać.
Na ch.. czytać wypociny głupków czy hejterów? Mądry człowiek znajduje proste sposoby, żeby sobie tego oszczędzić, bo przecież nie da się zakazać innym pisać.

Uważasz, że w obecnych czasach da się nie być hejtowanym?
Poprostu mam w d.... co myślą inni o mnie, znam swoją wartość i już dawno minąły u mnie czasy, że muszę komuś coś udowadniać.

Po co czytać? Żeby mieć z tego ubaw i zabawę, czytać te wypociny

Nie wiem czy najgorszy, choć to na pewno nie jest chwalebne.
Nigdy Ci się nie zdarzyło kłamać lub naginać prawdę w jakimś celu ?

Czyli dla Ciebie normą jest, że ludzie przyjmują różne maski, żeby tylko nie pokazać swojej prawdziwej twarzy? Tylko żeby komuś się przypodobać i nikomu nie podpasc?
Według mnie lepsze boląca prawda niż słodkie kłamstwo.

 

[Marcin 43]

A gdzie pisałem, że życie zgodnie z własnymi przekonaniami jest tożsame z byciem burakiem i chamem? Jestem kolejną osobą, której coś imputujesz.

Ok. Nie napisałeś. Tak jakoś to poczułem po twoim stylu wypowiedzi.

Uważasz, że w obecnych czasach da się nie być hejtowanym?

Dobre pytanie. Myślę, że się da tylko trzeba wypowiadać się z kulturą i szacunkiem wobec innych przekonań. Możemy mieć inne zdanie, ale powinniśmy się szanować. Wierzę w siłę rozumu. Jeśli ktoś będzie umiał przedstawić rozsądnie swoje argumenty z pokorą wobec prawdy tzn nie uzurpować jej sobie, to dlaczego miałby być hejtowany?

Poprostu mam w d.... co myślą inni o mnie, znam swoją wartość i już dawno minąły u mnie czasy, że muszę komuś coś udowadniać.

Ok. Spoko.

Po co czytać? Żeby mieć z tego ubaw i zabawę, czytać te wypociny

No to zależy już od tego, co kogo bawi. Mnie nie musi bawić to, co Ciebie i vice versa.

Czyli dla Ciebie normą jest, że ludzie przyjmują różne maski, żeby tylko nie pokazać swojej prawdziwej twarzy? Tylko żeby komuś się przypodobać i nikomu nie podpasc?

Nie wiem czy normą, ale rozumiem trochę ich lęki.

Według mnie lepsze boląca prawda niż słodkie kłamstwo.

Zgadzam się.

 

[PanCiacho]

Wiesz....To forum istnieje od dawna. Już chyba wszystko napisano tu o seksie co się dało i obstawiam, że dziewczyny też napisały już swoje.
Sam niejeden raz czułem, że już nie mam nic do dodania.

Zależy czego szukasz, Ja obecnie skupiam się na pw,prowadzę rozmowy z 5 osobami,Mnie to wystarcza...