Krytyka, agresja, hejt

[Marcin 43]

W kontekście ostatniego konfliktu na forum chciałbym spojrzeć na naszą komunikację tutaj z pewnego metapoziomu.
Stwierdzam, że jedną rzeczą jest treść naszych wypowiedzi tutaj, a drugą ich forma.
To forum dyskusyjne, więc konflikty zdarzały się tu, zdarzają i będą zdarzać, ale czy można nad nimi jakoś zapanować?

Czy sami byliście uczestnikami konfliktów? Raczej jako atakujący czy jako broniący się? Jak sobie radziliście?
Co dla was jest dopuszczalne, a co nie?

Ja to widzę tak.
Myślę, że na atak na siebie można zareagować milczeniem, poczuciem humoru tj. wyśmianiem oponenta, kontratakiem, który może prowadzić do eskalacji agresji lub unikiem poprzez zmianę tematu/ zagadaniem do kogoś innego.
Jakieś inne opcje?
Pewnie większość z was rozważa te opcje. Eskalacja to tylko jedna z nich. Nie zawsze trzeba ją stosować.
Ja wiem, że czasem trudno nie podjąć dyskusji, bo wszystko dzieje się na forum i nasze reakcje są oceniane przez innych jak walki gladiatorów w Koloseum. Dostaniemy like lub nie. Nikt nie chce wypaść gorzej, bo boi się, że ucierpi wizerunek jaki się buduje.
Ale czy naprawdę trzeba walczyć? Jak i w sumie po co?

 

[adamoginski]

A jaki konflikt - można streszczenie?

 

[PanCiacho]

Myślę, że na atak na siebie można zareagować milczeniem, poczuciem humoru tj. wyśmianiem oponenta, kontratakiem, który może prowadzić do eskalacji agresji lub unikiem poprzez zmianę tematu/ zagadaniem do kogoś innego.

Na Forum jest o tyle łatwiej że można "uciec" w życiu realnym to się nie zdarza

Dostaniemy like lub nie. Nikt nie chce wypaść gorzej, bo boi się, że ucierpi wizerunek jaki się buduje.

Tylko po co o nie walczyć? Czy One coś dają?

 

[Marcin 43]

A jaki konflikt - można streszczenie?

Magia vs Warszawiak
Poszło o cuckold

 

[Marcin 43]

Na Forum jest o tyle łatwiej że można "uciec" w życiu realnym to się nie zdarza

To znaczy? Czujesz, że w realu musisz walczyć do końca?

Tylko po co o nie walczyć? Czy One coś dają?

A nie sprawiało Ci przyjemności nigdy kiedy dostawałeś like, albo jeszcze lepiej- kiedy było ich kilka? Nie czułeś, że masz ludzi za sobą, którzy myślą podobnie?

 

[stroiczek]

Dostaniemy like lub nie. Nikt nie chce wypaść gorzej, bo boi się, że ucierpi wizerunek jaki się buduje.
Ale czy naprawdę trzeba walczyć? Jak i w sumie po co?

Mam zupełnie wywalone, czy dostanę lajki, czy coś innego.
Opiniami innych się nie przejmuję.
Na polskich, małych trollików jest opcja "ignoruj".

Ja mam rację. Jakbym jej nie miał, to przecież bym nie przetrwał.

 

[Swiezak]

Jeb..... poprawność polityczna i opinię innych.
Ważne, żeby żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami i zasadami i nigdy się nie sprzedawać

A opcja ignoruj jest dla mięczaków
Czy miękiszonów, czy jak tam ich inaczej zwał.

Najgorszy typ ludzi, to Ci którzy kłamią i pokazują się w innym świetle tylko dlatego żeby wyjść za lubianych i akceptowanych.

 

[Kataryna X]

Czy sami byliście uczestnikami konfliktów? Raczej jako atakujący czy jako broniący się? Jak sobie radziliście?
Co dla was jest dopuszczalne, a co nie?

Tak, zawsze musze się bronić , wcześniej wdawałam się w pyskówki co nie wychodziło mi na dobre a teraz po prostu opcja ignoruj i tyle.
Niedopuszczalne to rasizm jak i wszelkie przejawy dyskryminacji mniejszości , wycieczki osobiste , propagowanie systemów totalitarnych jak to jeden z użytkowników w ostatnim czasie który miał celtycki krzyż w avatarze.

 

[stroiczek]

Tak, zawsze musze się bronić , wcześniej wdawałam się w pyskówki co nie wychodziło mi na dobre a teraz po prostu opcja ignoruj i tyle.
Niedopuszczalne to rasizm jak i wszelkie przejawy dyskryminacji mniejszości , wycieczki osobiste , propagowanie systemów totalitarnych jak to jeden z użytkowników w ostatnim czasie który miał celtycki krzyż w avatarze.

Argumenty ad personam pojawią się wtedy, gdy innych argumentów jest brak.

 

[D'Arc]

Ignor - polecam z całego serca, bo po co sobie psuć nerwy.

 

[EdmundDantes]

Czasami wyrażenie tu opini , działa jak wrzucenie gówna w wentylator

 

[małami09]

Nikt nie chce wypaść gorzej, bo boi się, że ucierpi wizerunek jaki się buduje.

Na wizerunku zależy ludziom, którzy nie znają swojej wartości, czasami to tkwi bardzo głęboko, więc szukają tego u innych. Czy pozytywna czy negatywna ocena innych cokolwiek zmieni? Jeśli tak, to lichy fundament pewności siebie.

A nie sprawiało Ci przyjemności nigdy kiedy dostawałeś like, albo jeszcze lepiej- kiedy było ich kilka? Nie czułeś, że masz ludzi za sobą, którzy myślą podobnie?

A co zmieniają lajki? Czy ich obecność lub brak zmieni Twoje zdanie? Ba, co jeśli dostaniesz lajki, a zmienisz zdanie? Jeśli lajki cokolwiek zmieniają, to znów, liche fundamenty

 

[luzik27]

W sumie to forum nie żyje trochę z konfliktów, zaczepek itd? Im bardziej kontrowersyjny temat tym lepiej żyje wątek. Im więcej osób ma różne opinie na dany temat tym więcej jest postów itd...

 

[EdmundDantes]

Najwięcej lajków miałem w postach w których apelowałem, że trzeba łysych pokryć papą a czarnych asfaltem