Mnie niesamowicie krępuje, jesli przytulam się do dziewczyny z którą się dobrze znam i np. dawno nie widziałem i nie mam żadnych innych zamiarów ani myśli poza tym,żeby ten uścisk wyrażał zwykłe"cześć,dawno Cię nie widziałem a teraz cieszę się,że jesteś" a tu nagle zaczyna mi wstawać. Strasznie mi to nie pasuje...co wtedy mysli sobie o mnie taka osobniczka?