Witam was ponownie moi mili. Otóż odbyłem stosunek z mojąukochanąpodluzszej przerwie i juz nie było tak zle jak pisalem w poprzednich postach. Najpierw podjaralismy sie na maxa był peeting i te sprawy pozniej paluszek i juz jej nie bolało. Ale pozniej jak probowalismy z penisem to jednak sprawialo jeszcze jej to maly ból wiec nie chcialem jej sprawiac bólu...nie wiem dlaczego to trwa tak długo...naleze do cierpliwych osób i zniose to ale jednak chcialbym juz zaczac normalnie wspolzyc i tu nasowa mi sie pytanie do doswidczonych kobiet:czy mialyscie taki sam problem ze bolalo was przez kolejnych kolka stosunków?czy uzywalyscie wazeliny lub innych srodków?z góry dzieki i prosze o kulturalne i powazne wypowiedzi. Jesli macie z nas szydzic to nic tu nie piszcie