Tak sobie ostatnio myślałem o tym i doszedłem do wniosku (na podstawie swojego doświadczenia z masturbacją w większym, męskim gronie) że zaangażowanie w grupową masturbację można podzielić na 5 etapów:
1) podoba mi się, lubię oglądać (np. filmy)
2) chciałbym spróbować
3) umawiam się i uczestniczę w pierwszym takim spotkaniu (np. z ciekawości)
4) regularnie uczestniczę w spotkaniach
5) grupową masturbację uważam za zupełnie normalny sposób spędzania wolnego czasu (oczywiście w towarzystwie osób, które tak samo o tym myślą) i nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy pójściem z kumplem/kumpelą na piwo czy do kina a sesją masturbacyjną z nim.
Myślę, że dla każdego (i każdej) kto choćby o tym myśli, jest to dobry punkt wyjścia do samookreślenia na jakim etapie wtajemniczenia w temat grupowej masturbacji aktualnie jestem i ew. jakie kroki jeszcze przede mną.
Zgadzacie się z tymi krokami?
Może byście coś w nich zmienili?