Dziś rano, odbyłem tzw. małżeński niedzielny seks. Na szczęście 2x, więc nie musiałem dobijać ręcznie
Jak zwykle obudziłem się pierwszy i zacząłem dobierać się do żony. Nie odpędziła mnie hasłem, że jeszcze śpi, więc zacząłem krążyć dłonią w okolicach jej krocza. Potem ściągnąłem jej majtki i upewniłem się poślinionymi palcami, że jest już wystarczająco otwarta na moje wejście do środka.
Nie kochaliśmy się od tygodnia, więc pierwszy raz, po misjonarsku, był raczej dość krótki. Po dwóch, może trzech minutach byłem już po wytrysku. Nie było czasu zakładać gumy, więc wyskoczyłem na zewnątrz i zlałem się na jej łono, w czym pomogła mi jej sprawna ręka.
Dla żony taki czas nie dawał jej szans na najmniejszy orgazm, więc musiałem ją zaspokoić oralnie. Na szczęście, po 20 latach związku, potrafię na jej cipie grać, jak na wirtuoz na skrzypcach, zwłaszcza, że jak zwykle wspomagałem język palcami, to jednej, to drugiej ręki. Lubię jej widok, zapach i smak. jest dla mnie mega podniecająco. Nieważne, czy jest akurat wydepilowana i gładka, czy już trochę zarośnięta. Zawsze działa na mnie jak czerowna płachta na byka. Liżąc ją i palcując, przy okazji marszczyłem swojego Manfreda, żeby go nieco pobudzić, bo chciałem zaruchać w żonę przynajmniej raz jeszcze.
Oba cele zostały osiągnięte, tj. orgazm u żony i erekcja u mnie. Wprawdzie nie byłem jeszcze tak do końca twardy, jak bym chciał, ale wskoczyłem pomiędzy jej rozchylone uda, żeby kuć żelazo póki gorące.
Żona, rozgrzana orgazmem przyjęła mnie chętnie, więc mogłem sobie trochę pofikać. Było klasycznie i na pieska, a na koniec finał do buzi. No prawie, bo żona nie lubi połykać i zazwyczaj musi mi wystarczyć spust na usłużnie wysunięty język. Ale dziś postarała się, nie powiem, bo podczas lodzika waliła mi ręką, aby szybciej.
Na koniec poprzytulaliśmy się trochę, oblepieni moją spermą, ale musiałem zaraz wstać, bo pies za drzwiami domagał się wyjścia na spacer.
Niestety teraz będę musiał czekać do kolejnej soboty lub nawet niedzieli, bo w tygodniu nie możemy złapać się w jednym łóżku