O. Ciekawe. Myślałeś o technice jaka byś chciał mieć to zrobione? Czy gumami, ale to się dużo worka traci, czy jednak skalpel?Szukam kogos kto chciql by mnie wykastrowac tylko poważne propozycje
Bez kitu, robi się tu coraz ciekawiejZa każdym razem gdy tu wchodzę to forum zaskakuje mnie coraz to bardziej oryginalnymi postami. Tym razem nie jest inaczej.......
Bez kitu - w Holandii jest blogerka-sadystka lubująca się w kastrowaniu swoich "niewolników" i torturowaniu ich m.in. przez wbijanie im igieł w narządy płciowe, nagrywaniu tego i chwaleniu się tymi działaniami i nagraniami na blogu, Twitterze, reddicie, FetLife i może jeszcze w innych miejscach w internecie. Szeroko rozpisała się o tym, dlaczego jej zdaniem "wszyscy niewolnicy muszą być wykastrowani", o tym, że gdy u któregoś ze swoich "niewolników" widzi wzwód, to ma ochotę obciąć mu penisa i wsadzić w usta albo w dupę, o tym, że nie uważa "niewolników" za mężczyzn i dlatego nie potrzebują oni funkcjonujących narządów płciowych i dlaczego "jest bardzo ważne, by jak najszybciej rozpocząć niszczenie tych paskudnych jąder, produkujących niechciane hormony" itd. Przy tym, ona podobno jest mężatką (ciekawe, czy jej mąż jest tak samo chory jak ona, i co on uważa o tym wszystkim).gorzej jak znajdzie się poważny chętny
Ej, jak ona się nazywa?xDBez kitu - w Holandii jest blogerka-sadystka lubująca się w kastrowaniu swoich "niewolników" i torturowaniu ich m.in. przez wbijanie im igieł w narządy płciowe, nagrywaniu tego i chwaleniu się tymi działaniami i nagraniami na blogu, Twitterze, reddicie, FetLife i może jeszcze w innych miejscach w internecie. Szeroko rozpisała się o tym, dlaczego jej zdaniem "wszyscy niewolnicy muszą być wykastrowani", o tym, że gdy u któregoś ze swoich "niewolników" widzi wzwód, to ma ochotę obciąć mu penisa i wsadzić w usta albo w dupę, o tym, że nie uważa "niewolników" za mężczyzn i dlatego nie potrzebują oni funkcjonujących narządów płciowych i dlaczego "jest bardzo ważne, by jak najszybciej rozpocząć niszczenie tych paskudnych jąder, produkujących niechciane hormony" itd. Przy tym, ona podobno jest mężatką (ciekawe, czy jej mąż jest tak samo chory jak ona, i co on uważa o tym wszystkim).
I nie wiem, czy bardziej chore i szokujące jest samo to, czy fakt, że ona przy takim manifestowaniu swoich psychicznych skrzywień znajduje chętnych, którzy do niej przychodzą, żeby ich wykastrowała. Podobno takich chętnych ma aż w nadmiarze.
Nie wiem też, czy ona kiedyś była leczona psychiatrycznie ani czy zainteresował się nią wymiar sprawiedliwości. Ani jak by określono kwestię poczytalności jej samej i jej "niewolników".
Ogólnie, ludzie potrafią być bardziej chorzy psychicznie niż się wydaje.
Jezeli ktos sie uwaza za niewolnika, daje sie tresowac, prowadzic na smyczy czy wykastrowac jakiejs psychopatce to chyba mowi samo za siebie. Moze lepiej, ze sie nie bedzie rozmnazal?Bez kitu - w Holandii jest blogerka-sadystka lubująca się w kastrowaniu swoich "niewolników" i torturowaniu ich m.in. przez wbijanie im igieł w narządy płciowe, nagrywaniu tego i chwaleniu się tymi działaniami i nagraniami na blogu, Twitterze, reddicie, FetLife i może jeszcze w innych miejscach w internecie. Szeroko rozpisała się o tym, dlaczego jej zdaniem "wszyscy niewolnicy muszą być wykastrowani", o tym, że gdy u któregoś ze swoich "niewolników" widzi wzwód, to ma ochotę obciąć mu penisa i wsadzić w usta albo w dupę, o tym, że nie uważa "niewolników" za mężczyzn i dlatego nie potrzebują oni funkcjonujących narządów płciowych i dlaczego "jest bardzo ważne, by jak najszybciej rozpocząć niszczenie tych paskudnych jąder, produkujących niechciane hormony" itd. Przy tym, ona podobno jest mężatką (ciekawe, czy jej mąż jest tak samo chory jak ona, i co on uważa o tym wszystkim).
I nie wiem, czy bardziej chore i szokujące jest samo to, czy fakt, że ona przy takim manifestowaniu swoich psychicznych skrzywień znajduje chętnych, którzy do niej przychodzą, żeby ich wykastrowała. Podobno takich chętnych ma aż w nadmiarze.
Nie wiem też, czy ona kiedyś była leczona psychiatrycznie ani czy zainteresował się nią wymiar sprawiedliwości. Ani jak by określono kwestię poczytalności jej samej i jej "niewolników".
Ogólnie, ludzie potrafią być bardziej chorzy psychicznie niż się wydaje.
Z jednej strony niby tak, z drugiej - pytanie, na ile tacy ludzie są poczytalni, świadomi i - z drugiej strony - wymagający leczenia psychiatrycznego i psychoterapii. Czy w pełni zdają sobie sprawę, na co się piszą, i jakie problemy zdrowotne ich czekają po kastracji.Jezeli ktos sie uwaza za niewolnika, daje sie tresowac, prowadzic na smyczy czy wykastrowac jakiejs psychopatce to chyba mowi samo za siebie. Moze lepiej, ze sie nie bedzie rozmnazal?
Zapytałam z ciekawości. Ciężko mi w to uwierzyć.@niezrozumiana Nie wiem, jak się nazywa.
Czemu pytasz? Chcesz się z nią skontaktować i nawiązać współpracę, czy co?
Natrafiłem na nią parę lat temu.
Na portalach społecznościowych ta wariatka występuje jako "Mistress Urnom" (Mrs Urnom). Jej blog znajdował się pod adresem castratix.nl, ale albo zmienił adres, albo został skasowany. "Castratix" to jej alternatywny pseudonim.Ciężko mi w to uwierzyć.
Czy przypadkiem w Polsce w Konstytucji nie ma kary więzienia za m.in. trwałe upośledzenie narządów rozrodczych?Bez kitu - w Holandii jest blogerka-sadystka lubująca się w kastrowaniu swoich "niewolników" i torturowaniu ich m.in. przez wbijanie im igieł w narządy płciowe, nagrywaniu tego i chwaleniu się tymi działaniami i nagraniami na blogu, Twitterze, reddicie, FetLife i może jeszcze w innych miejscach w internecie. Szeroko rozpisała się o tym, dlaczego jej zdaniem "wszyscy niewolnicy muszą być wykastrowani", o tym, że gdy u któregoś ze swoich "niewolników" widzi wzwód, to ma ochotę obciąć mu penisa i wsadzić w usta albo w dupę, o tym, że nie uważa "niewolników" za mężczyzn i dlatego nie potrzebują oni funkcjonujących narządów płciowych i dlaczego "jest bardzo ważne, by jak najszybciej rozpocząć niszczenie tych paskudnych jąder, produkujących niechciane hormony" itd. Przy tym, ona podobno jest mężatką (ciekawe, czy jej mąż jest tak samo chory jak ona, i co on uważa o tym wszystkim).
I nie wiem, czy bardziej chore i szokujące jest samo to, czy fakt, że ona przy takim manifestowaniu swoich psychicznych skrzywień znajduje chętnych, którzy do niej przychodzą, żeby ich wykastrowała. Podobno takich chętnych ma aż w nadmiarze.
Nie wiem też, czy ona kiedyś była leczona psychiatrycznie ani czy zainteresował się nią wymiar sprawiedliwości. Ani jak by określono kwestię poczytalności jej samej i jej "niewolników".
Ogólnie, ludzie potrafią być bardziej chorzy psychicznie niż się wydaje.
W Konstytucji RP nie ma przepisów karnych.Czy przypadkiem w Polsce w Konstytucji nie ma kary więzienia za m.in. trwałe upośledzenie narządów rozrodczych?