Powiedźcie mi ile zajmuje wam doprowadzenie kobiety do orgazmu (np.przez robienie minety)? (pytanie głównie do panów) i czy jezeli nawet to partnerka by mi to powiedziala czy bym to widzial?
Bo chyba mi nie wychodzi
Dokładnie, kiedy zajmuje się partnerką to właściwe odczytywanie jej sygnałów to podstawa. Jeśli cokolwiek zmieniam to koncentruje się na jej reakcji i w razie czego wracam do takiej stymulacji jak przed zmianą.U mnie przeciągająca się w nieskończoność minetka w sumie oddala mnie od orgazmu. Nie lubię za długo, wolę chyba mniej języka, a więcej palca. Ale jak partner/ka słucha wskazówek to kilka chwil i po ptakach
Dla mnie najgorsze jest jak złapie idealne tempo, ruchy i wszystko, ja zaczynam już czuć, że orgazm nadchodzi i możliwe, że robię się głośniejsza, a on/a wtedy przyspiesza lub robi to mocniej. A to właśnie tamten nacisk i tempo zaczęły mnie nakręcać i nie warto porzucać tej taktyki
Ale zapewne ile kobiet tyle podejść, ważne aby odczytywać wskazówki. Przynajmniej na początku.
I wcale mnie to nie dziwi, minetka poza walorami wizualnymi, może poza przypadkiem jakiejś krótkiej rozbiegowki, jest moim zdaniem przereklamowana, znacznie lepsze i zręczniejsze są palce i oczywiście wsłuchanie się we wskazówki, także te płynące z samego ciała partnerki. A już przeciaganianie w nieskanczonosc i może mlaskanie to równia pochyła i gwarancja niezadowolenia obu stron na koniec. A w temacie , od kilku minut do ... poco taka statystyka w ogóle?U mnie przeciągająca się w nieskończoność minetka w sumie oddala mnie od orgazmu. Nie lubię za długo, wolę chyba mniej języka, a więcej palca. Ale jak partner/ka słucha wskazówek to kilka chwil i po ptakach
.
To zależy od nastroju .... Czasami dłużej czasami krócej..... Ja uwielbiam się delektować, a będziesz wiedział czy doszła jak poczujesz lizać jak cipka pulsuje uwielbiam ten momentPowiedźcie mi ile zajmuje wam doprowadzenie kobiety do orgazmu (np.przez robienie minety)? (pytanie głównie do panów) i czy jezeli nawet to partnerka by mi to powiedziala czy bym to widzial?
Bo chyba mi nie wychodzi