Męską rzeczą jest być gentlemanem, ale by nim być, trzeba najpierw poznać kanon bycia kulturalnym człowiekiem. Dla wielu jest to nieosiągalne, bo nie rozumieją lub - cytuję: nie rozumią o co w ogóle się rozchodzi - koniec cytatu. Jak widać więc, sprawa jest prosta tylko pozornie...
Ani mi się śni nakłaniać kogokolwiek do zmiany sposobu bycia; żyjemy przecież w wolnym kraju. Pozwolę sobie może tylko na drobną uwagę, że gentleman ma lepsze notowania u dam w przeciwieństwie... W tym kierunku winny więc iść męskie starania... idzie o to, by zauważyć jakościowa różnicę między seksem, a erotyką. Znając owe zasady, można sformułować dekalog gentlemana, który brzmi według mnie tak:
1. Miej szacunek dla kobiety, która zdecydowała się „pójść z tobą do łóżka”.
2. Bądź „w łóżku" taktowny, czuły, opiekuńczy i cierpliwy.
3. Rozpoznaj oczekiwania partnerki i w miarę możliwości spełnij je wszystkie.
4. Nie daj po sobie poznać, że zwróciłeś uwagę na ułomności czy wady partnerki. Daj znać, że zauważyłeś tylko zalety.
5. Stwórz atmosferę intymności bezpieczeństwa i spokoju.
6. Nie posuwaj się poza granice przyzwoitości, które wyznacza partnerka.
7. Bądź nieprzyzwoity.
8. Jeśli przydarzył ci się orgazm to zwalcz słabość i dalej zajmuj się partnerką.
9. Mów prawdę albo milcz.
10. Zawsze miej prezerwatywy zawsze bądź trzeźwy (alkoholowo!).
Może się komuś wydawać, że w powyższym zabrakło istotne sprawy - przestrzegania tak zwanej higieny osobistej... Nie zabrakło! Wymienione dziesięcioro przykazań dotyczy przecież gentlemanów... Cóż, żeby to rozumieć, nie należy „z mety” wbijać się w garnitur Hugo Bossa i zakładać butów od Galliano; no i nie potrzeba wlewać na siebie litra wody Cacharel.
Trzeba wiedzieć, co to poczucie dobrze pojętej elegancji i mieć zawsze wyczyszczone buty.
No i żadnych dresów. Nigdy!
Ani mi się śni nakłaniać kogokolwiek do zmiany sposobu bycia; żyjemy przecież w wolnym kraju. Pozwolę sobie może tylko na drobną uwagę, że gentleman ma lepsze notowania u dam w przeciwieństwie... W tym kierunku winny więc iść męskie starania... idzie o to, by zauważyć jakościowa różnicę między seksem, a erotyką. Znając owe zasady, można sformułować dekalog gentlemana, który brzmi według mnie tak:
1. Miej szacunek dla kobiety, która zdecydowała się „pójść z tobą do łóżka”.
2. Bądź „w łóżku" taktowny, czuły, opiekuńczy i cierpliwy.
3. Rozpoznaj oczekiwania partnerki i w miarę możliwości spełnij je wszystkie.
4. Nie daj po sobie poznać, że zwróciłeś uwagę na ułomności czy wady partnerki. Daj znać, że zauważyłeś tylko zalety.
5. Stwórz atmosferę intymności bezpieczeństwa i spokoju.
6. Nie posuwaj się poza granice przyzwoitości, które wyznacza partnerka.
7. Bądź nieprzyzwoity.
8. Jeśli przydarzył ci się orgazm to zwalcz słabość i dalej zajmuj się partnerką.
9. Mów prawdę albo milcz.
10. Zawsze miej prezerwatywy zawsze bądź trzeźwy (alkoholowo!).
Może się komuś wydawać, że w powyższym zabrakło istotne sprawy - przestrzegania tak zwanej higieny osobistej... Nie zabrakło! Wymienione dziesięcioro przykazań dotyczy przecież gentlemanów... Cóż, żeby to rozumieć, nie należy „z mety” wbijać się w garnitur Hugo Bossa i zakładać butów od Galliano; no i nie potrzeba wlewać na siebie litra wody Cacharel.
Trzeba wiedzieć, co to poczucie dobrze pojętej elegancji i mieć zawsze wyczyszczone buty.
No i żadnych dresów. Nigdy!
