Jestem absolutnym fetyszystą kobiecych stóp, wypielęgnowane stopki z czerwonymi paznokciami w seksownych szpileczkach albo sandałkach to jest to co uwielbiam, ale najbardziej wariuję z biżuterią na stopach, pierścionki, bransoletki zwalają mnie z nóg, oprócz tego jestem bardzo uległy. Mogę na jedno skinienie Pani paść do Jej stóp i całować je, pieścić i adorować bez końca. Gdy widzę kobietę, dziewczynę albo bardzo młodą dziewczynę z biżuterią najlepiej złotą i drogą to mógłbym paść do Jej stop w każdym miejscu. Droga biżuteria oznacza dla mnie nutkę próżności, chęć pokazania że Jej Stópki są warte wszystkich pieniędzy i że lubi gdy faceci zwracają uwagę na nóżki, i oznacza to również że lubi mieć całowane pieszczone adorowane stópki jak każda Księżniczka. Ale tu mam problem, bo czcił bym każdą Księżniczkę, nawet nastolatkę, nawet dziewczynkę. Wiem, że dzieci są poza moim zasięgiem, ale spotykam czasami nawet siedmiolatki ze złotymi klejnotami na nóżce to mam fantazje jak bardzo mogę być przez nią poniżony, dorosły facet płaszczy się przed ośmiolatką i poniżą się absolutnie. Czy macie może podobnie?