Witam. Chciałem prosić was o pomoc, poniewaz jestem w trudnej sytuacj z dziewczyną.. Otóż jestem z nią od 1.5 roku.. Nie moge powiedzieć ze zawsze jestem z nią szczęśliwy.. na 1 pocałunek czekałem cały rok ;/ ;( Potem zaczynał się petting.. Na samym początku od razu mi zabraniała, nie chciałą abym jej dotykał w czule miejsca.. Potem musiałem się o to prosic i jakoś ją przekonałem, chociaz nie wiem czy zrobiłem dobrze.. Potem gdy chciałem dotykać jej piersi zabraniała mi.. nie mogłem zobaczyć, nic.. Po jakims czasie zgodziła się, mialem co chciałem.. Potem zaproponowałem miłość francuską, jeśli ktoś nie wie to można to ując inaczej jako "mineta" ustami.. również dosyć długo musiałem się o to prosić.. smutno mi z tym, nic sama nie zrobiła.. zawsze musze sie o to prosic, a przeciez chce dla niej dobrze ;( Ostatnio zabrania mi już dosłownie wszystkiego.. Pytam "dlaczego" odpowiaad że nie chce.. gdy pytam czemu nie chce odpowiada "bo nie" ;( Czuje że się od siebie oddalamy, coraz mniej jej na mnie zależy, nie tylko z tego powodu ale też z wielu innych.. Co mam o tym myśleć? pomóżcie ;( co mam z tym zrobić? Nie czuje sie juz taki szczesliwy, jak byłem wcześniej ;( Czy ona przestała mnie kochać? czy wogole mnie kochała ? Byłbym wdzięczny za pomoc .. pozdrawiam.