Co ty za panienki podrywasz? W życiu nie pytałam faceta o wielkość penisa, bo zanim był do czegokolwiek potrzebny to ja się zachwyciłam jego inteligencją, polotem, dowcipem wzglednie zadbanym wygladem. Jak facet ma to coś w sobie, to nie powinien się przejmować duperelami jak mały wacek.
Z jednej strony powiedziałbym bez przesady, z drugiej jestem miło połechtanyTylko duże okazy
Co Ty robisz w tym temacie? Wybitnie tu nie pasujeszZ jednej strony powiedziałbym bez przesady, z drugiej jestem miło połechtany
Nie dość, że mężczyzna to jeszcze Final Boss każdej większej imprezy seksualnej.
Oj tam, nie znam się, to się wypiwiem.Co Ty robisz w tym temacie? Wybitnie tu nie pasujesz
I tu się zgadzam jako facet 180 cm i jednocześnie posiadacz 10 cm w spodniach
Dokładnie. Według mnie 10 cm w zwodzie to śmiesznie mało.Tylko duże okazy
A jaka funkcja, tzn ile cm wzrostu odejmuje się na 1 cm wacka?I tu się zgadzam jako facet 180 cm i jednocześnie posiadacz 10 cm w spodniach
Mogłoby być 1 do 1 w sumie
Nie ma czym poszaleć
Jeżeli u podrywanych pań, pojawiają się pewne pytania, przemyślenia i stwierdzenia podobne do powyższych, wtedy:Tylko duże okazy
A gdyby bylo 5 za 1 to już to nie jest tak aktrakcyjne?
5 cm wzrostu mniej za 1 cm penisa więcej? Nie chcę być karłem
Zamiast tyle pisać wystarczyloby coś takiego: "też mam małego i dobrze mi z tym:
Dokładnie tak, ja na przykład już się pogodziłem dawno temu z faktem że mam małego frędzla w spodniach
Jeszcze mniejszego?Dokładnie tak, ja na przykład już się pogodziłem dawno temu z faktem że mam małego frędzla w spodniach
Idę płakać w kącie ćwicząc mięśnie kegla
Ja deklaruje 10 cm we wzwodzieJeszcze mniejszego?
Jeżeli facet deklaruje długość swojego fiuta, to jest zawsze krótszy od złożonej deklaracji
Audytowany jakoś pomiar czy tak na dziko?Ja deklaruje 10 cm we wzwodzie
Zmierzony linijką
