- Cześć, Kasia! A coś ty taka goła i wesoła?!
- Dziewczyno! Co przypał zrobiłam w sobotę! Normalnie dildo cały czas w użyciu, bo non-stop jestem taka podniecona, więc szkoda majtek zakładać. Siadaj to ci opowiem.
- Dziewczyno! Co przypał zrobiłam w sobotę! Normalnie dildo cały czas w użyciu, bo non-stop jestem taka podniecona, więc szkoda majtek zakładać. Siadaj to ci opowiem.
No więc taką zabawę wymyśliliśmy. Jacek wyciął dziurę w siedzeniu krzesła, tak żeby od spodu można było się dostać do skarbów siedzącego. Więc od razu mówię idziemy do piwnicy. Ja przywiązałam męża z krzesłem do rur przy ścianie tak, żeby był bezbronny wobec mnie. Jajka mu oczywiście się skurczyły, ale umiejętny masażyk sprawił że zaczęły zwisać przez dziurkę. No to je jeszcze naciągnęłam maksymalnie i sznureczkiem związałam mosznę i tak wszystko naciągnięte przymocowałam do haczyka w podłodze. Nawet miałam przygotowany mały sekator, żeby go nim postraszyć i jeszcze podnieść napięcie. Ale sąsiad zadzwonił do drzwi, więc uznaliśmy że szybko pójdę pozbyć się intruza. W biegu założyłam koszulkę, coby gołą pupą nie świecić za bardzo. Chociaż moja nagość przy obcych facetach oboje nas bardzo rajcuje. No a ten sąsiad wyciągnął mnie na zewnątrz i zaczął relacjonować jak to wrócił od weterynarza z wykastrowanym kotem. To ja od razu o mężu myślę i podniecona na maksa. Już sobie wyobrażam żeby i jemu weterynarz obcięła jąderka. Kisiel z cipki to mi normalnie strużkami po nogach się lał. Uff cud, że się tam temu sąsiadowi tam nie wypięłam do zerżnięcia. No ale w końcu się go pozbyłam i wracam. A mąż już krzyczał od dawna tylko na polu nie było słychać. Wpadam do niego a tu jaja sine, bo przesadziłam z naciągiem na tak długi czas. I krzyczy przerażony:
- Szybko! Odcinaj! Już nie mogę!
To ja w ekstazie biorę za sekator i dawaj - mega nieziemski orgazm. A on:
- No odcinaj ten sznur! Bo boli jeszcze bardziej!
Ja zakłopotana z miną niewinnej słodkiej idiotki podsuwam mu dłoń a na niej jego (od teraz już moje) odcięte klejnoty. Mówię:
- Ups! To chyba odcięłam nie to co trzeba xD
- Szybko! Odcinaj! Już nie mogę!
To ja w ekstazie biorę za sekator i dawaj - mega nieziemski orgazm. A on:
- No odcinaj ten sznur! Bo boli jeszcze bardziej!
Ja zakłopotana z miną niewinnej słodkiej idiotki podsuwam mu dłoń a na niej jego (od teraz już moje) odcięte klejnoty. Mówię:
- Ups! To chyba odcięłam nie to co trzeba xD
Ostatnia edycja: