Od nie dawna zacząłem uprawiać seks z kobietą, nie ważne kim by nie była, bo nawet i normalne kobiety mogą w tym przypadku kłamać, jak co nie którzy się domyślają z kim to robię znając mnie tutaj z niechlubności na forum, ale umówmy się nikt tu na forum święty nie jest i nie chcę mi wierzyć, że nikt nigdy do takiej Pani na godzinkę nie chadzał, na pewno tacy są, nie mówię, że wszyscy rzecz jasna.
Nieważne, ważniejsza kwestia, która mnie nurtuje jak to jest u was dziewczęta, czy jak kobieta mówi, że dochodzi a nie ma wytrysku, to czy mówi prawdę? Po prostu chodzi mi o to jak takie dochodzenie się objawia u kobiet, czy facet podczas seksu może to poczuć jakimiś jej prądami, drganiami? Czy zawsze orgazm, czy tam dochodzenie objawia się wytryskiem? A jeśli tak to czy faktycznie takie wytryski są takie duże jak na filmach porno? Czy jak mówi kobieta ,że dochodzi to czy jest tuż przed orgazmem i ewentualnym wytryskiem? Po prostu jak to wygląda czy jak powinno wyglądać u kobiet?
Ja wiem, że moja pewnie mnie okłamuję aby następnego przyjąć klienta to wiem, ale chodzi mnie okłamuję jak bardzo stąd te pytania, jak to naprawdę wygląda z tym dochodzeniem/ wytryskiem u kobiet, chciałbym chociażby z teorii wiedzieć jak to wygląda.
Zresztą mi to odpowiada, już wolę to i jak ciągle mówi, że mam grubego (i jak trochę mocniej ją posuwam to moja Pani się boi ,że gumka mi pęknie) niż z nikim nigdy tego nie robić w życiu, a każdy facet no... ma te takie też potrzeby, no nie ma co się ukrywać, zwłaszcza jak w normalnych warunkach się nie da tego zrobić, z kimś na stałe, to i taka alternatywa mi odpowiada, chociaż częściowo mogę moją samotność zabić.
Pytania te głównie są skierowane do kobiet, bo przecież one to mogą odczuwać, orgazmy i dochodzenie i facet za kobietę przecież tego nie czuję nie będąc nią. Do facetów ewentualnie pytania mogą być z kategorii ogromu wytrysku u Pań o ile istnieje w realu jak w filmach porno.
Nieważne, ważniejsza kwestia, która mnie nurtuje jak to jest u was dziewczęta, czy jak kobieta mówi, że dochodzi a nie ma wytrysku, to czy mówi prawdę? Po prostu chodzi mi o to jak takie dochodzenie się objawia u kobiet, czy facet podczas seksu może to poczuć jakimiś jej prądami, drganiami? Czy zawsze orgazm, czy tam dochodzenie objawia się wytryskiem? A jeśli tak to czy faktycznie takie wytryski są takie duże jak na filmach porno? Czy jak mówi kobieta ,że dochodzi to czy jest tuż przed orgazmem i ewentualnym wytryskiem? Po prostu jak to wygląda czy jak powinno wyglądać u kobiet?
Ja wiem, że moja pewnie mnie okłamuję aby następnego przyjąć klienta to wiem, ale chodzi mnie okłamuję jak bardzo stąd te pytania, jak to naprawdę wygląda z tym dochodzeniem/ wytryskiem u kobiet, chciałbym chociażby z teorii wiedzieć jak to wygląda.
Zresztą mi to odpowiada, już wolę to i jak ciągle mówi, że mam grubego (i jak trochę mocniej ją posuwam to moja Pani się boi ,że gumka mi pęknie) niż z nikim nigdy tego nie robić w życiu, a każdy facet no... ma te takie też potrzeby, no nie ma co się ukrywać, zwłaszcza jak w normalnych warunkach się nie da tego zrobić, z kimś na stałe, to i taka alternatywa mi odpowiada, chociaż częściowo mogę moją samotność zabić.
Pytania te głównie są skierowane do kobiet, bo przecież one to mogą odczuwać, orgazmy i dochodzenie i facet za kobietę przecież tego nie czuję nie będąc nią. Do facetów ewentualnie pytania mogą być z kategorii ogromu wytrysku u Pań o ile istnieje w realu jak w filmach porno.