Szacun dla kogoś za poświęcenie i kreatywnośćNa studiach kolega zapisał się na niemiecki dodatkowo aby mieć ze mną jakieś zajęcia, a nie znosił tego języka.
Szacun dla kogoś za poświęcenie i kreatywnośćNa studiach kolega zapisał się na niemiecki dodatkowo aby mieć ze mną jakieś zajęcia, a nie znosił tego języka.
Dla tej historii tak, ja się nawet nie znam na samochodach, ale to był punkt zaczepienia do rozmowy bo miałam fotkę portretową w aucie i było widać tylko część drzwi,zagłówek i rozpoznał jakimś cudem markę. Od tej rozmowy się zaczęło.Czyli bycie blachara było nieistotne?
Wszytko jest istotne, bo trzeba spojrzeć z szerszej perspektywy takiej jak np. dlaczego faceci to robią.
To wychodzi na to, że to on był blacharą.Dla tej historii tak, ja się nawet nie znam na samochodach, ale to był punkt zaczepienia do rozmowy bo miałam fotkę portretową w aucie i było widać tylko część drzwi,zagłówek i rozpoznał jakimś cudem markę. Od tej rozmowy się zaczęło.
MistrzKilka razy zaciągnąłem dziewczynę do łóżka na tekst, że jestem nieśmiałym prawiczkiem i to będzie mój pierwszy raz. Raz dziewczyna mi powiedziała, że dla niej to też będzie pierwszy raz i chce go przeżyć właśnie ze mną. Okazało się, że kłamała tak samo jak ja.
Ogolnie to taka "internetowa mądrość" mi sie przypomniala: jesli zaciagnales kobiete do lozka i ma na sobie dobrana bielizne, to znaczy ze to nie ty zaciagnales do lozka![]()
Wydaje mi się, że z pięknymi kobietami jest łatwiej, bo zwyczajnie faceci do takich rzadko "podbijają", bojąc się porażki. Występuje swego rodzaju autocenzura. Moim zdaniem największe branie mają te przeciętne z wyglądu i z kurwikami w oczach.Kiedyś chodził taki tekst:
"Nikt Ci tyle nie da ile ja jestem w stanie Ci obiecać żeby Cię zaciągnąć do łóżka"
A co do tematu.
Każda kobieta potrzebuje innego bodźca/katalizatora który przyciągnie jej uwagę, w tym tę seksualną.
I mówiąc oględnie, chyba dość niewiele jest kobiet nie do zdobycia.
Zawsze moim największym fetyszem były podboje w trudnych przypadkach i zdobywanie kobiet do których śliniły się tabuny facetów.
A przewrotnie zdobywanie tych drugich, jeśli miały świadomość swojej atrakcyjności, nie było aż tak bardzo trudne jakby się mogło wydawać (albo miałem po prostu sporo szczęścia).
Jak do tej pory, bazując na moim skromnym doświadczeniu, jest tylko rożna ilość czasu i środków potrzebne do zdobycia kobiety.
Ale nieraz trzeba liczyć się z faktem że ta ilość może oznaczać ILOŚĆ, więc "do czego jesteśmy zdolni" będzie zdeterminowane priorytetami jakie sobie postawimy.
Też mam taki epizod na koncieNa studiach kolega zapisał się na niemiecki dodatkowo aby mieć ze mną jakieś zajęcia, a nie znosił tego języka.
Z sukcesami?Też mam taki epizod na koncie![]()
Skończyło się na odprowadzaniu do akademika i pocałunkach. Potem Jej się przypomniało,że chłopaka maZ sukcesami?![]()
Uczyłeś się niemieckiegoSkończyło się na odprowadzaniu do akademika i pocałunkach. Potem Jej się przypomniało,że chłopaka ma![]()
A czy ja napisałem gdziekolwiek "piękne"?Wydaje mi się, że z pięknymi kobietami jest łatwiej, bo zwyczajnie faceci do takich rzadko "podbijają", bojąc się porażki. Występuje swego rodzaju autocenzura. Moim zdaniem największe branie mają te przeciętne z wyglądu i z kurwikami w oczach.
Ale zaraz zaraz, stop. Bo to jest za duże uproszczenie. Takie zestawienie szeroko pojętego "bajerowania" razem z kłamstwem jest tutaj za mocno spłycające. No i czemu takie nacechowanie, że "jesteśmy zdolni"?Pytanie jak w temacie. Do czego są zdolni faceci żeby zaruchać?
Czy to prawda, że jesteście w stanie kłamać, bajerować i oszukiwać żeby tylko poderwać jakąś laskę?
Dziewczyny jakie teksty zdarzało się Wam usłyszeć od facetów? Co takiego potrafili powiedzieć lub zrobić żeby tylko zaciągnąć Was do łóżka?
A to nie mam. Bo w sumie po co spławiać? Jak było fajnie to można powtórzyć. A jeśli laska zacznie oczekiwać relacji, której się nie chce, to trzeba powiedzieć po prostu.I jakie macie Panowie standardowe teksty na spławianie lasek po wszystkim?