Nie wiem czy to dobre miejsce do zadawania takich pytań, ale spróbuję W skrócie.
Mam taką przypadłość, że tłuszcz głównie odkłada się u mnie w okolicach miednicy, przez co moje ciało wygląda dość "niecodziennie". Mam mocno rozbudowane pośladki i biodra. Po prostu jest to nieproporcionalne. Wiele lat miałam z tego powodu kompleksy. Zwłaszcza na początku, kiedy dorastałam. Z czasem to przestałam się tym przejmować, chociaż czasami jeszcze zwracam uwagę. Ale do rzeczy. Nie mieszkam teraz w Polsce. Pracuje w Holandii. Jak to na obczyźnie, jestem tutaj żeby zarobić. Jakiś czas temu dostałam, właśnie z racji tego jak wygląda moje ciało, ofertę pracy. Chodziło o występy, czy tam pokazy, na kamerach internetowych. Jak to usłyszałam od jednego z szefów, mam "figurę niecodzienną" Praca trochę dziwna i nie do końca dla mnie. Zdecydowałam się bo zaribki były całkiem ok, a nie musiałam pokazywać twarzy. Z czasem dostałam propozycje żeby te występy poszerzyć. Chodziło o występy z partnerem. Nie chcę się zagłębiać, ale się zgodziłam. Nie miałam nikogo, a mam dzieci do utrzymania i sterdzialam, że mogę spróbować. Zwłaszcza, że zbiegło się to z tym jak regularna praca przestała być tak opłacalna z powodu pandemii. Powiedzmy, że te pokazy wymagają ode mnie więcej, teraz, bo nie jestem sama tylko z przydzielonym partnerem. Do tego muszę dużo bardziej uważna, żeby nie było widać twarzy. I tutaj pojawia się problem. Pokazy są na żywo, nie da się ich nagrywać itd. Ale panowie, krodzy biorą w tym udział lubią sobie robić "pamiątki" i chwalić się nimi na wewnetrzym forum. Robią sobie jakie zdjęcia, albo zrzuty ekranu z pokazu i chwalą jak to "dali sobie radę". Nie wrzucają tego nigdzie poza tym forum prywatnym, ale boję się, że coś kiedyś wyjdzie poza I wtedy ktoś w jakiś sposób mnie rozpozna. Z góry powiem, że nie czuję się, że jakoś źle robię. Po prostu mam taką pracę i już. Są tam I plusy i minusy. Kilka rzeczy mnie denerwuje ale staram sobie z nimi radzić. Po prostu ostatnio zaczęłam się z kimś spotykać i zastanawiam się nad tym wszystkim. Walczę z myślami czy z tym skończyć. Dziękuję każdemu komu chciało się to przeczytać.
Mam taką przypadłość, że tłuszcz głównie odkłada się u mnie w okolicach miednicy, przez co moje ciało wygląda dość "niecodziennie". Mam mocno rozbudowane pośladki i biodra. Po prostu jest to nieproporcionalne. Wiele lat miałam z tego powodu kompleksy. Zwłaszcza na początku, kiedy dorastałam. Z czasem to przestałam się tym przejmować, chociaż czasami jeszcze zwracam uwagę. Ale do rzeczy. Nie mieszkam teraz w Polsce. Pracuje w Holandii. Jak to na obczyźnie, jestem tutaj żeby zarobić. Jakiś czas temu dostałam, właśnie z racji tego jak wygląda moje ciało, ofertę pracy. Chodziło o występy, czy tam pokazy, na kamerach internetowych. Jak to usłyszałam od jednego z szefów, mam "figurę niecodzienną" Praca trochę dziwna i nie do końca dla mnie. Zdecydowałam się bo zaribki były całkiem ok, a nie musiałam pokazywać twarzy. Z czasem dostałam propozycje żeby te występy poszerzyć. Chodziło o występy z partnerem. Nie chcę się zagłębiać, ale się zgodziłam. Nie miałam nikogo, a mam dzieci do utrzymania i sterdzialam, że mogę spróbować. Zwłaszcza, że zbiegło się to z tym jak regularna praca przestała być tak opłacalna z powodu pandemii. Powiedzmy, że te pokazy wymagają ode mnie więcej, teraz, bo nie jestem sama tylko z przydzielonym partnerem. Do tego muszę dużo bardziej uważna, żeby nie było widać twarzy. I tutaj pojawia się problem. Pokazy są na żywo, nie da się ich nagrywać itd. Ale panowie, krodzy biorą w tym udział lubią sobie robić "pamiątki" i chwalić się nimi na wewnetrzym forum. Robią sobie jakie zdjęcia, albo zrzuty ekranu z pokazu i chwalą jak to "dali sobie radę". Nie wrzucają tego nigdzie poza tym forum prywatnym, ale boję się, że coś kiedyś wyjdzie poza I wtedy ktoś w jakiś sposób mnie rozpozna. Z góry powiem, że nie czuję się, że jakoś źle robię. Po prostu mam taką pracę i już. Są tam I plusy i minusy. Kilka rzeczy mnie denerwuje ale staram sobie z nimi radzić. Po prostu ostatnio zaczęłam się z kimś spotykać i zastanawiam się nad tym wszystkim. Walczę z myślami czy z tym skończyć. Dziękuję każdemu komu chciało się to przeczytać.