Tych to akurat nie jest problem znaleźć, sami się znajdująTak więc beznadziejnych facetów można znaleźć wszędzie, nie tylko w Internecie.

Tych to akurat nie jest problem znaleźć, sami się znajdująTak więc beznadziejnych facetów można znaleźć wszędzie, nie tylko w Internecie.
No lajk, niestety nie chciałbym ale nie bedę hipokrytą i przyznam, że sporo racji w tym tekścieZnalazłam ciekawy artykuł w temacie postu: (Vogue: "dlaczego-randkowanie-jest-koszmarem-dla-kobiet-czy-to-randkowy-kryzys"):
- "To na dziewczynach spoczywa wychodzenie z inicjatywą, często bezowocne. Trudno umówić się na seks w bezpiecznych warunkach, z poszanowaniem granic, a co dopiero spotkać kogoś, kto nie uciekałby przed zaangażowaniem. Bohaterki dodają, że faceci, na których wpadają, często są zajęci, kłamią, kręcą, wykorzystują kobiety na różne sposoby."
- "koszmarna jest kultura komunikacyjna, która panuje w aplikacjach i powoduje, że bardzo ciężko umówić się na randkę. Nieodpisywanie to standard, jak i rozmowy urywające się nagle bez żadnego powodu. Ghosting jest nagminny. Dużo jest sytuacji, w których ktoś odpowiada na pytania, ale sam ich nie zadaje, przerzucając ciężar prowadzenia rozmowy na ciebie. Koszmarne jest też przechodzenie natychmiast do sextingu bez pytania o zgodę"
- "Wielu facetów, z którymi pisałam, nie chciało się spotkać. Część z nich już w drugiej albo trzeciej wiadomości musiała się upewnić, że pójdę z nimi do łóżka na pierwszej randce, zanim w ogóle zdecydują się zaangażować, co mnie całkowicie odpychało."
- "Obok mężczyzn, którzy zachowują się, jakby im nie zależało na spotkaniu czy podtrzymaniu konwersacji, są ci, którzy bombardują wiadomościami, zdjęciami, propozycjami i oczekują natychmiastowej odpowiedzi. Jedni z nich chcieliby się umówić na wino, inni od razu proponują seks, najlepiej za 15 minut. Wspomniani przez Zosię mężczyźni od razu przechodzący do sextingu to często erotomani gawędziarze, którzy w realu nigdy nie zaproponują randki ani seksu."
- "Są i tacy, którzy pojawiają się i znikają z naszego życia, w zasadzie nie wiadomo, czego od nas chcą. Rozbudzają nadzieję na relację, ale tak naprawdę karmią się naszą uwagą, podbudowują swoje ego, a nas trzymają na ławce rezerwowych. Określa się ich mianem Spinaczy na cześć wirtualnego asystenta z programów Microsoftu z początku lat 2000., który co jakiś czas pojawiał się na ekranie, proponował pomoc, ale przede wszystkim rozpraszał."
- "mam wrażenie, jakby algorytm był tworzony pod mężczyzn. Ostatnio na jednej apce można dodawać „przyjemne i niezobowiązujące randki” w opisie. Ma to bardzo wielu potencjalnych kawalerów, często obok „sekspozytywność” lub „długotrwały związek”. I znowu, przecież on jasno napisał, czego chce, przecież on zostawił furtkę, że może dla ciebie porzuci aplikację. Tylko szkoda, że nic się nie klei i nie jest spójne."
- "Mężczyźni często nie są zainteresowani rozmową ze mną, poznaniem mnie, wolą opowiadać o sobie. Nie zadają pytań, przerywają mi. Zazwyczaj jestem uprzejma i próbuję podtrzymać konwersację, ale z ich strony nie dostaję uwagi."
- "To strasznie wyczerpuje, bo ciągle zaczynasz grę od nowa. Nie chodzi o to, że gadasz o tym samym, ale kolejny raz otwierasz się przed kimś emocjonalnie, a po chwili widzisz, że on szuka czegoś „lepszego” za rogiem".
Naprawdę na dziewczynach?? Pierwsze słyszę. Dla mnie to normalne, że to facet inicjuje pierwszą rozmowę..Co innego później, z biegiem czasu fajnie jest, jak kobieta też coś zagada...choćby dzień dobry z rana.Znalazłam ciekawy artykuł w temacie postu: (Vogue: "dlaczego-randkowanie-jest-koszmarem-dla-kobiet-czy-to-randkowy-kryzys"):
- "To na dziewczynach spoczywa wychodzenie z inicjatywą, często bezowocne. Trudno umówić się na seks w bezpiecznych warunkach, z poszanowaniem granic, a co dopiero spotkać kogoś, kto nie uciekałby przed zaangażowaniem. Bohaterki dodają, że faceci, na których wpadają, często są zajęci, kłamią, kręcą, wykorzystują kobiety na różne sposoby."
Pełna zgoda. Tylko że ja mam takie doświadczenia z kobietami.- "koszmarna jest kultura komunikacyjna, która panuje w aplikacjach i powoduje, że bardzo ciężko umówić się na randkę. Nieodpisywanie to standard, jak i rozmowy urywające się nagle bez żadnego powodu. Ghosting jest nagminny. Dużo jest sytuacji, w których ktoś odpowiada na pytania, ale sam ich nie zadaje, przerzucając ciężar prowadzenia rozmowy na ciebie. Koszmarne jest też przechodzenie natychmiast do sextingu bez pytania o zgodę"
To bez sensu dla mnie. Na cholerę pisać bez chęci spotkania? Zawsze dążę do takiego.- "Wielu facetów, z którymi pisałam, nie chciało się spotkać. Część z nich już w drugiej albo trzeciej wiadomości musiała się upewnić, że pójdę z nimi do łóżka na pierwszej randce, zanim w ogóle zdecydują się zaangażować, co mnie całkowicie odpychało."
Hmmm....Przyznam, że jak już się otwieram i angażuję, to liczę na pewną wzajemność i zainteresowanie. Myślę, że wymiana choć jednej wiadomości dziennie to podstawa. Nikt mi nie wmówi, że nie można było znaleźć czasu na 1 wiadomość dziennie.- "Obok mężczyzn, którzy zachowują się, jakby im nie zależało na spotkaniu czy podtrzymaniu konwersacji, są ci, którzy bombardują wiadomościami, zdjęciami, propozycjami i oczekują natychmiastowej odpowiedzi.
To jacyś idioci.Jedni z nich chcieliby się umówić na wino, inni od razu proponują seks, najlepiej za 15 minut. Wspomniani przez Zosię mężczyźni od razu przechodzący do sextingu to często erotomani gawędziarze, którzy w realu nigdy nie zaproponują randki ani seksu."
Kurde....To nie ja.- "Mężczyźni często nie są zainteresowani rozmową ze mną, poznaniem mnie, wolą opowiadać o sobie. Nie zadają pytań, przerywają mi. Zazwyczaj jestem uprzejma i próbuję podtrzymać konwersację, ale z ich strony nie dostaję uwagi."
To prawda. Mam to samo odczucie z kobietami.- "To strasznie wyczerpuje, bo ciągle zaczynasz grę od nowa. Nie chodzi o to, że gadasz o tym samym, ale kolejny raz otwierasz się przed kimś emocjonalnie, a po chwili widzisz, że on szuka czegoś „lepszego” za rogiem".
a ja jestem skłonna w to uwierzyć - coraz więcej rozleniwionych misiów, którzy na pstryknięcie palcem mają niezobowiązujący seksNaprawdę na dziewczynach?? Pierwsze słyszę. Dla mnie to normalne, że to facet inicjuje pierwszą rozmowę..Co innego później, z biegiem czasu fajnie jest, jak kobieta też coś zagada...choćby dzień dobry z rana.
wiele z tych rzeczy może odnosić się do obu płci, to fakt.Pełna zgoda. Tylko że ja mam takie doświadczenia z kobietami.
No jak to, 90% chłopów na portalach/apkach jest w takich czy innych związkach, oni chcą tylko sextingu, bo przecież jakaś kobieta nad nimi "wisi" w realu, mnóstwo facetów nie uznaje wymiany fotek lub pisania erotycznego za zdradę, to dla nich takie porno 2.0, bezpieczne ale z większym twistem.To bez sensu dla mnie. Na cholerę pisać bez chęci spotkania? Zawsze dążę do takiego.
Dla mnie też jest to dziwne. Ale my chyba jestesmy zbyt "przejrzali" już żeby to ogarnąćHmmm....Przyznam, że jak już się otwieram i angażuję, to liczę na pewną wzajemność i zainteresowanie. Myślę, że wymiana choć jednej wiadomości dziennie to podstawa. Nikt mi nie wmówi, że nie można było znaleźć czasu na 1 wiadomość dziennie.
Chujowe czasyTo jacyś idioci.
Kurde....To nie ja.
To prawda. Mam to samo odczucie z kobietami.
Kobiety same do tego doprowadziły.a ja jestem skłonna w to uwierzyć - coraz więcej rozleniwionych misiów, którzy na pstryknięcie palcem mają niezobowiązujący seks
I w sumie wszyscy przegrywająa ja jestem skłonna w to uwierzyć - coraz więcej rozleniwionych misiów, którzy na pstryknięcie palcem mają niezobowiązujący seks
wiele z tych rzeczy może odnosić się do obu płci, to fakt.
No jak to, 90% chłopów na portalach/apkach jest w takich czy innych związkach, oni chcą tylko sextingu, bo przecież jakaś kobieta nad nimi "wisi" w realu, mnóstwo facetów nie uznaje wymiany fotek lub pisania erotycznego za zdradę, to dla nich takie porno 2.0, bezpieczne ale z większym twistem.
Dla mnie też jest to dziwne. Ale my chyba jestesmy zbyt "przejrzali" już żeby to ogarnąć
Chujowe czasy![]()
Która nie umawiała na się na seks z czarnoskórymi, z przystojniakami i z przystojnymi łajdakami mieć pierwsza rzuci kamieniem.Jest taki wyścig, jak tylko czujesz, że coś nie gra to ghostuj pierwsza jak nie chcesz być ghostowana
Nie szanujemy teraz znajomości bo łatwo o kolejną. Niestety. A jak ktoś się za mocno stara to też błąd, trudno trafić.
Guilty as charged. Ale tylko punkt 2Która nie umawiała na się na seks z czarnoskórymi, z przystojniakami i z przystojnymi łajdakami mieć pierwsza rzuci kamieniem.![]()