Dlaczego mężczyźni pytają kobiety o zdanie, skoro i tak zawsze wiedzą lepiej?

[Kleszcz]

Słowa "domyśl się" mówią dużo więcej niż "wymowna cisza"

Zwłaszcza w kontakcie, że jak kobieta milczy, to jej już nie zależy

 

[Aya]

Słowa "domyśl się" mówią dużo więcej niż "wymowna cisza"

Zwłaszcza w kontakcie, że jak kobieta milczy, to jej już nie zależy

Czasem zależy tylko jest bezsilna albo milczeniem chce bardziej dać w kość. To już zależy od kontekstu

 

[Kleszcz]

Czasem zależy tylko jest bezsilna albo milczeniem chce bardziej dać w kość. To już zależy od kontekstu

Taka cisza, a cisza zobojętniałej kobiety jednak się różni

Bezsilnośc
Robienie na złość
Brak zaangażowania

To jednak zachowania, które można rozróżnić

Oczywiście tylko jeżeli się zna zachowania danej osoby, a nie wakacyjna miłość, trwająca miesiąc

 

[wronskjan]

Zastanawiające zjawisko – mężczyźni na forach erotycznych (i nie tylko) bardzo często zadają kobietom pytania, proszą o opinię, radę, punkt widzenia... po czym kompletnie je ignorują. Albo, co gorsza, od razu zaczynają tłumaczyć, dlaczego kobieta się myli, nie rozumie lub przesadza.

Skoro i tak wiedzą lepiej – to po co pytają?
Czy chodzi o złudzenie otwartości? Potrzebę kontroli? Potwierdzenie własnej wyższości?
A może to jakaś gra, w której kobieta ma się wypowiedzieć tylko po to, by mężczyzna mógł jej potem „z klasą” wytłumaczyć, jak wygląda prawda?

Podzielcie się swoimi doświadczeniami.
Czy też macie wrażenie, że nawet w sferze seksu i relacji – mężczyźni rzadko naprawdę słuchają?

Wiesz, chcemy Wam wyjaśnić świat, a mówienie wprost jak jest, byłoby jeszcze mniej miłe.