Miałam raz partnera z przyrodzeniem ok 20cm, naprawdę był duży i gruby. Seks był mega ale Pan wiedział co robi. Uczucie wypełnienia i uderzania w najczulsze punkty nie do opisania. Fakt z racji rozmiaru i intensywności zbliżeń dzień po był trudny
Trafił się kiedyś z długim i cieniutkim i hmmm to już nie to
Średnie nazwijmy to o ile nie są cienkie jak ołówek są spoko oczywiście jeśli właściciel qie co robi
Ale trafiłam raz na mikrusa 2cm? Ranyyy nie miałam pojęcia co robić.... Chłopak miał jakąś wadę najwyraźniej.... takim mówię stanowcze nie.
Powiem tak- co kto lubi. Wolę czasem mocniejsze doznania więc rozmiar ma znaczenie. Na większego miło też popatrzeć
Może to natura? Że gdzieś tam podświadomie czujemy, że większy penis to większe szanse na przedłużenie gatunku?