No, wiec Romeo. Podrywanie dziewczyn jest zabawą i powinienes się nią cieszyć. Nie mam na myśli, że powinno się bawić dziewczynami i traktować je przedmiotowo.
Nie wierz też w bzdury, że wiek ma jakiekolwik znaczenie. Mam starszą od siebie dziewczynę o póki co jesteśmy bardzo szczęśliwi. Wrodzinie mam parę z różnicą dziesięciu lat gdzie to mężczyzna jest młodszy. Tak więc tą wy mówkę przed podrywem możesz wykluczyć.
Kolejną Twoją wymówką jest bariera językowa. Więc jak powiedziałeś umiesz częściowo już angileski. Twoja bariera jest wymyślona, bo znam ludzi, którzy poderwali dziewczynę samym językiem ciała, bo nie znali ojczystego języka dziewczyny.
Dalej. To co lubią dziewczyny to pewność siebie. Musisz byc pewny, że jesteś atrakcyjny. Może to zabrzmi dziwnie, ale jezeli nie jestes o tym przekonany wyjdź gdzieś i podrywaj dziewczyny. Sam zauwazysz, że się im podobasz. Nabierzesz dzieki temu pewności siebie i doświadczenia. Jeżeli nie jestes pewny siebie to to udawaj. Ja tak na początku robiłem. Potem nabrałem pewności siebie.
Z tego co wiem to podryw jest liniowy to znaczy zawsze ma te same etapy. Szczerze radze Ci nie zaprzyjaźniać z obiektem swoich westchnień, bo ciężko przejść z szufladki przyjaciel do szufladki kochanek. Tobie juz może byc ciężko, bo najpierw należy pokazać swoja atrakcyjnośc i dopiero potem nawiązywać głębszą wieź. To jest właśnie ta liniowość. Jeżeli bedzie Ci ciężko wyskoczyć z szufladki przyjaciel to zmień swoje zachowanie. Kobiety są wspaniałymi istotami, które zapominają co było przed zmianą. Możesz spokojnie ustalić nowe zasady Waszej znajomości.
Pytałeś dziewczyn jakich chłopaków wolą. Z doświadczenie wiem, że nie należy wpadać w żaden schemat. Kobieta nie powinna wiedzieć, czego się po Tobie spodziewać. Jeżeli wczoraj byłeś romatykiem to dzisiaj bądź macho. Z kobietą trzeba raz ostro raz delikatnie. Sztuką jest wyczuć kiedy możesz ostro a kiedy należy delikatnie.
Widziałem,że niektórzy czepiają sie szczegółów, ale z kobietami jest inaczej. Szczegóły je naprawdę cieszą, ale jeśli są to negatywne szczegóły to o nich zapominają. To w Twojej głowie rosną do niebagatelnych rozmiarów. Jeżli Ty uznasz, że nie ma się czym przjmować to i dziewczyna tak uzna. Pamiętaj, że wygrywa mocniejszy stan. Jeśli dziewczyna pomyśli, że powinieneś być czymś zażenowany a Ty uznasz że nie to ona zmieni zdanie. Jeżeli się z nią zgodisz to sytuacja Cię zażenuje. To Ty masz decydować o swoim i jej stanie. Tak była rola mężczyzny od zawsze i feministki tego nie zmięnią. Może dziewczyna wprost tego nie przyzna, ale każda z nich lubi mieć prawdziwego mężczyznę u swego boku.
Długi mi ten post wyszedł i mam nadzieję , że o niczym nie zapomniałem i że Ci pomogłem. Jakbys czegoś nie zrozumiał to pytaj.