• Witaj na forum erotycznym SexForum.pl

    Forum przeznaczone jest wyłącznie dla dorosłych. Jeżeli nie jesteś pełnoletni, lub nie chcesz oglądać treści erotycznych koniecznie opuść tą stronę.

Czy jest sens mówić partnerce o byciu prawiczkiem?

Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
... Faktem jest rentu, że żyjesz w trochę dziwnym świecie, troszkę oderwanym od zwykłej codzienności większości ludzi, albo tylko ja takie wrażenie odnoszę, jak czytam czasem Twoje posty. Moja rzeczywistość i środowisko, w którym miałem okazję się w życiu obracać, byłe jednak trochę inne.
Dlaczego w dziwnym świecie? Dlatego, ze nie jest znany?
A skoro nie jest znany, to jak nic w 100% musi byc porypany na wszystkie strony, bo nie pasuje do schematu, światopoglądu. I basta!
Na szczęście nie napisałem, ze ludzie w Afryce maja czarna skórę, bo dopiero by się narobiło 😀

Wracając do środowiska, nie znam dziewczyny, kobiety, która w zetknięciu się z facetem 20, 25 pozbawionym wcześniejszych doświadczeń nie zada sobie pytania: co z nim jest nie tak, ze żadna go nie chciała?
 

LostInSpace

Cichy Podglądacz
A skoro nie jest znany, to jak nic w 100% musi byc porypany na wszystkie strony, bo nie pasuje do schematu, światopoglądu. I basta!
To już sobie sam dopowiedziałeś. Dziwnym, w sensie innym (bo przecież dziwny z definicji nie znaczy od razu gorszy), "oderwanym od zwykłej codzienności większości ludzi", tylko tyle napisałem, na dodatek dodałem, że w moim odczuciu.

Ja znam takie dziewczyny, dla których brak seksualnych doświadczeń w wieku 20-25 nie jest niczym nadzwyczajnym. Znam takie, które w tym wieku same też ich nie miały. Nie wszyscy zaczynają życie seksualne przed 20. Znam kobiety, które to co opiszesz uznałyby za właśnie nienormalne bo facet, który zaczyna wcześnie i ma dużo partnerek na koncie, nie nadaje się do "bycia razem". Przy czym chciałbym podkreślić, że to nadal nie moje stanowisko i to czy ktoś się nadaje do bycia razem czy nie wydaje mi się jednak mocno indywidualne, nie zamierzam wyciągać tutaj wniosków na podstawie tylko czyjegoś życia seksualnego, które tak na dobrą sprawę jest jedynie niewielkim aspektem naszego życia.

Tego co piszesz nie potwierdzają ani specjaliści ani w sumie nikt kogo znam (dlatego przywołałem tutaj środowisko, w twoim inicjacja po dwudziestce to może faktycznie coś dziwnego i jak widać też od razu porypanego, o czym należy ostrzegać, dość skrajne podejście) szczególnie, że przywołujesz tutaj w sumie bardzo młode osoby w wieku 20 lat.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
😀
Ok. szanuje Twoje zdanie, jednak nie dlatego, ze utożsamiam się z nim, a dlatego, ze każde forum "żyje" z kontrowersji.
I w tym miejscu szacun. 🙂 Lepiej byc nie może.
Ja znam takie dziewczyny, dla których brak seksualnych doświadczeń w wieku 20-25 nie jest niczym nadzwyczajnym. Znam takie, które w tym wieku same też ich nie miały. Nie wszyscy zaczynają życie seksualne przed 20.
Jeszce nie wiem, czy napisać: plus dla Ciebie, bo jednak nigdy nie istnila (oficjalnie) pierwsza noc przedślubna...
Czy tez w calosi podważać Twoja wypowiedz.

Na marginesie: my rozmawiamy o facetach dziewiczkach w przedziale wieku od 20 do...
Rozmawiamy o facetach pozbawionych doświadczeń w byciu we dwoje. To ze seks jest w tym wieku niezwykle istotny, i nie tylko w tym wieku, chyba nie muszę Ci tłumaczyć.
No, chyba, ze pochodzisz z "kręgów" ... Ale te nie maja nic wsplnego z zyciem na Ziemi, i to jest odrębny temat pod tytułem: jak wyrtwac w czystosci.
 

LostInSpace

Cichy Podglądacz
To ze seks jest w tym wieku niezwykle istotny, i nie tylko w tym wieku, chyba nie muszę Ci tłumaczyć.
Jest, ale bez przesady, nie na nim życie się opiera. Zresztą pod względem temperamentu, wartości, celów życiowych, też się różnimy, nie dla każdego jest on równie istotny. I to usłyszysz od każdego psychologa, psychoterapeuty, czy tam innego specjalisty.

Rozmawiamy o facetach pozbawionych doświadczeń w byciu we dwoje.
Tak ja wiem o czym rozmawiamy, umiem czytać, zresztą sam założyłem ten temat. Problem w tym, że Ty piszesz cały czas o facetach, czy raczej młodych chłopakach pozbawionych doświadczeń seksualnych, a nie byciu we dwoje, a wiesz, relacje z innymi, w tym z kobietami ani się na tym nie zaczynają, ani nie kończą. Są ludzie którzy nie byli takich doświadczeń pozbawieni w okresie nastoletnim, a i tak kompletnie nie potrafią nawiązywać dobrych relacji, tak samo jak są osoby, które w tym wieku nie miały tego typu doświadczeń, a społecznie wcale nie są do tyłu. Zresztą proste porównanie. Kto ma lepsze predyspozycje do bycia we dwoje, ktoś kto miał dużo doświadczeń z kobietami, ale nigdy z nikim nie nawiązał nawet przyjacielskiej relacji, czy ktoś kto jest prawiczkiem, nie miał partnerki, ale ma inne dobre bliskie, przyjacielskie relacje w swoim życiu? Ba, nawet brak takich relacji do późnego wieku, nie determinuje od razu tego, że taka osoba będzie złym partnerem, to też Ci powie większość specjalistów, jeśli nie każdy.

Serio, mam wrażenie, że swoją wizję świata i ludzi faktycznie opierasz na tym czego się dowiedziałeś w klubach dla swingersów, które parę postów wcześniej podałeś za przykłada dobrego źródła wiedzy. Źródło wiedzy które jest jednak wątpliwe i myślę, że każdego poważnego człowieka, któremu zależy na rzetelnej wiedzy jednak nie usatysfakcjonuje.

Wrzucasz prawiczków do jednego worka, wrzucasz kobiety do jednego worka (mówiąc o ich oczekiwaniach względem partnera, jakby wszystkie miały takie same), a ludzie to jednak dużo ciekawsze i bardziej różnorodne istoty.

Swoją drogą lepsze podważanie mojej wypowiedzi, niż śmieszkowanie i wypowiadanie na mój temat zamiast na temat dyskusji. Tego bym oczekiwał.
 
Mężczyzna

retnu

Instruktor seksu
Jest, ale bez przesady, nie na nim życie się opiera. Zresztą pod względem temperamentu, wartości, celów życiowych, też się różnimy, nie dla każdego jest on równie istotny. I to usłyszysz od każdego psychologa, psychoterapeuty, czy tam innego specjalisty.
Ty tak poważnie, czy żarty sobie stroisz? 🙂
A jesli powaznie, to przyznaj sie z jakiej "strony" pochodzisz? Ze nie wiesz, lub nie chcesz przyjąć do wiadomości, ze w pierwszych latach związku, 10-15 lat, seks, i to zajefany seks, stoi na pierwszym miejscu.
Fakt, tego nie uslysze od każdego psychologa, psychoterapeuty, czy tam innego specjalisty, ale jako ze moje miejsce siedzenia zdecydowanie różni się od Twojego, to i nie muszę pytać. U mnie jest normalnie!
Ba, nawet nasze dzieci w szkołach maja godziny rozmów ze starszymi uczniami, bez nauczyciela, o tym czym jest seks i jakie niesie zagrożenia, i jaki ma wpływ na dorosłe życie. Starsi uczniowie przekazują własną wiedze i to bez psychologa, psychoterapeuty, czy tam innego specjalisty, bo jednak seks jest naszym życiem, jednak nie dla spłodzenia potomka (spojrzenie robotnika i chłopa z zascinaka) a dla przyjemności bycia razem. Lub nie-bycia-razem
Łapiesz to? 🙂

Serio, mam wrażenie, że swoją wizję świata i ludzi faktycznie opierasz na tym czego się dowiedziałeś w klubach dla swingersów, które parę postów wcześniej podałeś za przykłada dobrego źródła wiedzy. Źródło wiedzy które jest jednak wątpliwe i myślę, że każdego poważnego człowieka, któremu zależy na rzetelnej wiedzy jednak nie usatysfakcjonuje.
Raz, ze kluby, a dokładniej rozmowy przy barze (80-90%) czasu w klubie sa niezwykle informatywne i przy tym pozbawione wygłupów politycznych i religijnych i zawodowych "lepiej wiedzących" to i jeszcze w realu racza się sprawdzać.
Wdepnij w to środowisko a sam się przekonasz. Przekonasz jednak pod warunkiem, ze zostaniesz zaakceptowany, bo ci ludzie na odległość wyczuwają "inność". I odstawia na boczny tor, a Ty nawet nie będziesz o tym wiedział. Poważnie. W tym środowisku nie toleruje się niezrozumiałych skrajności.



Wrzucasz prawiczków do jednego worka, wrzucasz kobiety do jednego worka (mówiąc o ich oczekiwaniach względem partnera, jakby wszystkie miały takie same), a ludzie to jednak dużo ciekawsze i bardziej różnorodne istoty.
Wrzucam dorosłych prawiczków, tj 20 i więcej.
Nie kobiety!
Bo te ostatnie wiedza (najczesciel) czego oczekuja od faceta: silnej reki, zdecydowania, rozumu i seksu pod niebiosa.
20 letni prawiczek bez doświadczeń nie jest w stanie zagwarantować tego, 25 letni tym bardziej nie.
Fakr, sa bardziej różnorodne istoty, jednak kiedy przejrzysz ten temat to i zobacz kto i dlaczego jest "przeciw" temu co pisze 🙂

No i dzięki wszystkim bogom, bo temat nadal jest żywy
Z mojej strony: Plusisko!
 

LostInSpace

Cichy Podglądacz
Ty tak poważnie, czy żarty sobie stroisz? 🙂
Tak, poważnie, nie mam tendencji do śmieszkowania na każdym kroku.

A jesli powaznie, to przyznaj sie z jakiej "strony" pochodzisz? Ze nie wiesz, lub nie chcesz przyjąć do wiadomości, ze w pierwszych latach związku, 10-15 lat, seks, i to zajefany seks, stoi na pierwszym miejscu.
Stoi na pierwszym bo powiedziałeś tak Ty i znajomi z klubów dla swingersów? Seks jest ważny, ale nie najważniejszy, a przynajmniej nie dla każdego. Serio wolisz słuchac starszych kolegów i ludzi z klubów niż osób zajmujących się tym zawodowo i którzy o zgrozo tez mają własne doświadczenia i często się nimi dzielą bo przecież specjaliści to tez ludzie.

Fakt, tego nie uslysze od każdego psychologa, psychoterapeuty, czy tam innego specjalisty, ale jako ze moje miejsce siedzenia zdecydowanie różni się od Twojego, to i nie muszę pytać. U mnie jest normalnie!
Dlatego twoja perspektywa jest tak wąska, patrząc na świat i ludzi jedynie przez pryzmat własnych doświadczeń i swojego jak dalej przyznałeś hermetycznego towarzystwa, sam mocno się ograniczasz. No i wiesz normalność ma swoje widełki szersze niz ci się wydaje, już nie swspomnę, że potrafi się diametralnie różnić w zależności od środowiska, kultury, miejsca na ziemi.

Ba, nawet nasze dzieci w szkołach maja godziny rozmów ze starszymi uczniami, bez nauczyciela, o tym czym jest seks i jakie niesie zagrożenia, i jaki ma wpływ na dorosłe życie. Starsi uczniowie przekazują własną wiedze
Dlatego walczy się o wprowadzenie edukacji seksualnej do szkół, żeby młodzi ludzie dysponowali faktyczną wiedzą na ten temat, a nie bazowali jedynie na tym co usłyszą od starszych kolegów. Nie deprecjonuję całkowicie takiej wiedzy, ale jest ona przesiąknięta równiez całą masa mitów i półprawd, to nie jest rzetelna wiedza.

bo jednak seks jest naszym życiem, jednak nie dla spłodzenia potomka (spojrzenie robotnika i chłopa z zascinaka) a dla przyjemności bycia razem. Lub nie-bycia-razem
Łapiesz to? 🙂
Akurat to łapię bez problemu, to nie jest wiedza tajemna dostępna tylko w klubach dla swingersów.

Raz, ze kluby, a dokładniej rozmowy przy barze (80-90%) czasu w klubie sa niezwykle informatywne i przy tym pozbawione wygłupów politycznych i religijnych i zawodowych "lepiej wiedzących" to i jeszcze w realu racza się sprawdzać.
Wiesz, że tak z powodzeniem można rozmawiać poza takimi klubami. Przy czym jeśli jest to hermetyczne środowisko zamknięte na inność, to jednak nie spodziewałbym się, że znajdę tam jakoś specjalnie wartościową i obiektywną wiedzę. Chociaż nie powiem, wprawny i otwarty słuchacz ze wszystkiego może wyciągnąć coś dla siebie.

Wdepnij w to środowisko a sam się przekonasz. Przekonasz jednak pod warunkiem, ze zostaniesz zaakceptowany, bo ci ludzie na odległość wyczuwają "inność". I odstawia na boczny tor, a Ty nawet nie będziesz o tym wiedział. Poważnie. W tym środowisku nie toleruje się niezrozumiałych skrajności.
Nie lubię środowisk zamkniętych na odmienne poglądy. W sumie ten fragment wyjątkowo ciekawie brzmi w zestawieniu z tym jak się oburzyłeś jak stwierdziłem, że to środowisko jest dziwne. No i trochę przyganiał kocioł garnkowi, bo sam reprezentujesz taką skrajność. Środowisko swingersów raczej nie jest czymś codziennym, "normalnym", to jednak specyficzna społeczność.

Wrzucam dorosłych prawiczków, tj 20 i więcej.
Nie kobiety!
Kobiety też wrzucasz. Zakładając, że ich oczekiwania są dokładnie takie jak piszesz, to i tak się różnią choćby poziomem wymagań pod każdym względem, ktoś kto dla jednej pani nie będzie wystarczająco rozumny, dla innej już jak najbardziej. Łapiesz to? :) Różnimy się jako ludzie, z góry zakładając, że wszystkie prawiczki się nie nadają do związku, a wszystkie kobiety mają takie same oczekiwania, bardzo mocno upraszczasz świat.

Fakr, sa bardziej różnorodne istoty, jednak kiedy przejrzysz ten temat to i zobacz kto i dlaczego jest "przeciw" temu co pisze
No kto? Żywe dowody na to, że Twoja teza jest nietrafiona, osoby które nie miały długo doświadczeń, a udało im się wejść w stały związek i nie widzą żadnych przeszkód w byciu prawiczkiem. Tylko konsekwentnie to ignorujesz. Jedna pani też się wypowidziała, że się z Tobą nie zgadza. za to nie widzę jakiś większych wypowiedzi popierających Twoje tezy.

Ja nie mówię że Twoje spojrzenie jest całkowicie błędne, bo będą przypadki gdzie się sprawdzi, ale jest radykalne i mocno ograniczone.
 
Ostatnia edycja:
Mężczyzna

Szar

Podrywacz
Szkoda czasu na dyskusję z retnu. Ja sobie bardzo szybko odpuściłem.
Nie wygrasz z fanatycznymi poglądami. Tego pana najlepiej traktować jako egzotyczny przypadek. Czasami można się pośmiać z tego co pisze, ew. naprostować bzdury jakie wypisuje, ale nie wdawać się w dyskusję.
 
Ostatnia edycja:

Podobne tematy

Prywatne rozmowy
Pomoc Użytkownicy
    Nie dołączyłeś do żadnego pokoju.
    Do góry