Tylko, że PSM to się na nas skupia. Padło już na forum sformułowanie: "W te dni lepiej, żebyśmy się pod ziemie schowali". Najpierw jest "przedokresie" i musimy znosić nerwy dziewcząt/kobiet, a potem jest okres i bóle menstruacyjne i musimy przynosić herbatę, masować brzuch i być czuli do kwadratu. Tak przy okazji - moja Ukochana właśnie ma "przedokresie" i jej złość jest tak irracjonalna, niedorzeczna np. "co tak patrzysz!, "jestem brzydka!","co!", "- co ci jest? nie wiem!!!". Dobrze chociaż, że zdajecie sobie sprawę, że w "przedokresiu" jesteście absurdalnie nieprzyjemne.