A co jak mam traumy z tym zwiazane? Mam mówić mojemu partnerowi i przerzucać na niego swój osobisty bagaż? No way.Szukać przyczyny a nie udawać.
A co jak mam traumy z tym zwiazane? Mam mówić mojemu partnerowi i przerzucać na niego swój osobisty bagaż? No way.Szukać przyczyny a nie udawać.
Szczerość to podstawa. I wcale nie mówię żeby swoje problemy przerzucać na kogoś.A co jak mam traumy z tym zwiazane? Mam mówić mojemu partnerowi i przerzucać na niego swój osobisty bagaż? No way.
Uświadomienie partnera o Twojej traumie to nie przerzucanie bagażu na niego. Wiedząc o problemach, nie będzie się frustrował że to z nim jest problem, a dodatkowo jeśli jest ogarnięty to będzie Cię wspierał w zwalczeniu jej. Rzecz jasna o ile z nią coś robisz, jeśli nie to źle dla Ciebie.A co jak mam traumy z tym zwiazane? Mam mówić mojemu partnerowi i przerzucać na niego swój osobisty bagaż? No way.
Szanuje Twoje zdanie ale mam inne spostrzeżenia na ten tematSzczerość to podstawa. I wcale nie mówię żeby swoje problemy przerzucać na kogoś.
Też szanuje, ale dla mnie i tak zostaniesz niezrozumianaSzanuje Twoje zdanie ale mam inne spostrzeżenia na ten temat![]()
Bo stosujecie taktyke "domyśl się"Czasami facet źle reaguje na informacje, że jego kobieta nie ma z nim orgazmów.
Zgadzam się z Tobą ale mało który ma takie podejście (tak mi się wydaje).Uświadomienie partnera o Twojej traumie to nie przerzucanie bagażu na niego. Wiedząc o problemach, nie będzie się frustrował że to z nim jest problem, a dodatkowo jeśli jest ogarnięty to będzie Cię wspierał w zwalczeniu jej. Rzecz jasna o ile z nią coś robisz, jeśli nie to źle dla Ciebie.
To smutne ale tak bywa. Jestem starą duszą.Też szanuje, ale dla mnie i tak zostaniesz niezrozumiana![]()
Kiedyś mojemu delikatnie zasugerowałam, że nie pasuje mi jego technika robienia minetki i że więcej doznań bym miała gdyby robił to tak i tak. I co? Tydzień był obrażonyBo stosujecie taktyke "domyśl się"
i jak tu postępować z mężczyznami?Kiedyś mojemu delikatnie zasugerowałam, że nie pasuje mi jego technika robienia minetki i że więcej doznań bym miała gdyby robił to tak i tak. I co? Tydzień był oobrażony![]()
Przynajmniej rozmawiałaś i próbowałaś a nie od razu ściemniać.Kiedyś mojemu delikatnie zasugerowałam, że nie pasuje mi jego technika robienia minetki i że więcej doznań bym miała gdyby robił to tak i tak. I co? Tydzień był obrażony![]()
Najważniejsze jest to, żeby ten orgazm zobaczyc, doświadczyć jakie ruchy i emocje temu towarzysza... Kazda kobieta inaczej przeżywa orgazm co utrudnia ale też frapuje zadanieHej.
Piszą, że nie, ale jakoś mi się nie chcę wierzyć. Więc jak to u was jest?
Ale tutaj powiem, że trzeba się poznać, po mnie naprawdę prawie nie widać, a wewnętrznie bardzo silnie odczuwam.Najważniejsze jest to, żeby ten orgazm zobaczyc, doświadczyć jakie ruchy i emocje temu towarzysza...
Jak można się tak obrażać ?Kiedyś mojemu delikatnie zasugerowałam, że nie pasuje mi jego technika robienia minetki i że więcej doznań bym miała gdyby robił to tak i tak. I co? Tydzień był obrażony![]()
To właśnie miałem na myśli.Ale tutaj powiem, że trzeba się poznać, po mnie naprawdę prawie nie widać, a wewnętrznie bardzo silnie odczuwam.
Hej.
Piszą, że nie, ale jakoś mi się nie chcę wierzyć. Więc jak to u was jest?
Nie ważne czy rozpoznajemy. Ważne czy wierzymy, że partnerka zawsze dochodzi, szczególnie podczas porannego seksu, przed wyjściem do pracy, czy odprowadzeniem dzieci do przedszkola. Pewnie iluś wierzyCzy zdarza się, że partnerka udaje, i czy wtedy to rozpoznajecie?
Po co ma udawać?
Za dużo jest sygnałów pozawerbalnych, których nie da się symulować. Jeżeli będzie się darła i odpierdoli teatrzyk to oszuka tylko wyjątkowego ignoranta. Pulsowania, skurczów i napływu krwii raczej nie da się udawać.
Pulsowanie i skurcze, to lepiej sobie odpuścić, bo one często mięśniami sobie pomagają, a jak to zinterpretujesz jako orgazm to zaliczysz ciężką wtopę.U mojej nie da się nie poznać. Najpierw jest kulminacja, drżenie, oddech i inne podobne fizyczne objawy. To się da udać. Ale nie da się udać morza wilgoci, tam na dole...
To proste. Kobiety, dziewczyny udają orgazm po to żeby nie sprawić przykrości partnerowi ani nie odbierać mu jego własnego poczucia męskość.
Ona udaje orgazmy, a on udaje, że nie widzi. To musi być wielka miłośćTeż cenie szczerość ale czasami kobieta ma ze swoją seksualnością przykre doświadczenia. I to ze nie może dojść to nie jest "wina" mężczyzny tylko jej psychiki. Co w takim razie ma zrobić? Mój były nie wyczuwał. Mimo braku orgazmu było mi z nim bardzo dobrze![]()
A to ciekawe, dostać podpowiedź i jeszcze się obrazićKiedyś mojemu delikatnie zasugerowałam, że nie pasuje mi jego technika robienia minetki i że więcej doznań bym miała gdyby robił to tak i tak. I co? Tydzień był obrażony![]()
Bo niektórzy faceci (kobiety również) są odporni na przyswajanie nowych informacji/wiedzy. Mają wyuczone nawyki/sposoby które ich zdaniem są najlepsze i nikt im nie wmówi że ich technika jest zła. "Przecież powinnaś mieć orgazm to zawsze działało". Jak to szło, starego psa nie nauczysz nowych sztuczek.Czasami facet źle reaguje na informacje, że jego kobieta nie ma z nim orgazmów.
Silnie odczuwasz, bezobjawowo? Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić.Ale tutaj powiem, że trzeba się poznać, po mnie naprawdę prawie nie widać, a wewnętrznie bardzo silnie odczuwam.
Wydaje wam się, że można udawać orgazm? Nie nie można, bo poza psychiką, to jeszcze jest jeszcze fizjologia, i żadne wrzaski, czkawki i wygibasy, tego nie zmienią.Ja np mam taki słaby orgazm pochwowy przy zwykłej penetracji. Oczywiście odczuwam przyjemność z seksu i satysfakcję ale zdecydowanie mocniejsze orgazmy mam od stymulacji łechtaczki lub palcówki. Więc wydaje mi się, że partner może nie wyczuć mojego orgazmu czasami