Był okres w moim życiu, że ja, kobieta masturbowałam się po 3 razy dziennie... Mój obecny partner jako singiel też był mistrzem w wymyślaniu sposobów, żeby jak najczęściej to robić. Czasem mu wystarczyło w pracy ułożyć kutasa w spodnaich w odpowiedni sposób i tylko bujał się na krześle, ręce grzecznie na biurku trzymał
.
Wszystko zależy od naszych potrzeb i ewentualnie od tego jakiego partnera mamy. 80% moich koleżanek wymyśla najróżniejsze sposoby żeby seksu unikać, jedna mi powiedziała że już od trzech miesięcy jak mąż proponuje seks to ona wymiguje się okresem
A część z nich dla świętego spokoju raz na tydzień dopuści ich do siebie. Więc co taki facet ma robić? Raz w tygodniu seks, a 6 razy masturbacja. W drugą stronę też może taki przypadek się trafić. Ja np wyszłam za mąż w wieku 20 lat, wielka miłość, romantyzm, a później się okazało, że mąż praktycznie nie ma potrzeby seksu. I też miałam seks raz na dwa tygodnie, a reszta to prace ręczne