-Dzień dobry kochanie-powiedział zdyszanym głosem On…moje niespodziewane szczęście, grom z jasnego nieba.
-Dzień dobry kochanie-odpowiedziałam ja z rumieńcami na policzkach i rozmarzonym wzrokiem, który pojawiał się za każdym razem kiedy patrzyłam jak budzi się przy mnie, a tym bardziej o poranku przepełnionym seksem.
Stawało się to taką naszą rutyną. Nie czymś nudnym i monotonnym z czym mogłoby kojarzyć się to słowo, a raczej dobrym nawykiem, w którym uzupełnialiśmy się idealnie. To co jest między nami to coś wyjątkowego. Wiemy o tym tylko my, bo nie da się opisać tej relacji słowami. To można tylko poczuć i po prostu być w niej na zawsze…
-Co dzisiaj robimy?- zapytałam go, szukając czarnych stringów, które zagubiły się w pościeli podczas porannych uniesień.
-Zapowiada się kiepska pogoda, więc możemy zostać w domu albo pójść gdzieś na imprezę odreagować cały ciężki tydzień. Może dzisiaj ktoś wsunie Ci dłoń pod kusą kieckę i nie będę to ja…-odpowiedział przyciągając mnie do siebie i dając klapsa.
-Widzę dobry humor z rana mu dopisuje-pomyślałam.W sumie to możemy gdzieś wyjść, bo dawno nas nie było na mieście, ale ta ręka pod sukienką…czy to aby nie przesada? Uciąć ten temat, a może kontynuować…W końcu oboje myślimy, rozmawiamy i fantazjujemy o Nim. O Nim…mężczyźnie, który ma pieprzyć ukochaną mojego chłopaka, ma pieprzyć mnie. Doprowadzić do orgazmu jakiego jeszcze nie miałam, a mojego faceta do szaleństwa tym, że będzie robić to ostro.
-To może wyjdziemy gdzieś, chętnie pokręcę tyłkiem na parkiecie-odpowiedziałam schylając się tuż przed nim i licząc na kolejnego klapsa.
-To zdecyduj kochanie gdzie pójdziemy i w co mam się ubrać -dodałam czując w tym samym momencie jak jego dłoń ląduje mocno na moim pośladku. Znałam ten ‘’ból’’ dobrze. Czyżby mój facet myślał już o ręce innego pod moją sukienką…?
Dzień minął nam szybko. Obowiązki domowe, zakupy, mecz + lodzik dla ukochanego- taka tam nasza rutyna.
Poprawiałam na sobie sukienkę, która ledwo łączyła się z koronką pończoch-w sumie nie spodziewałam się innego stroju dając mu wolną rękę mówiąc o naszykowaniu go. Lubi mnie w pończochach i krótkiej sukience , a ja lubię wtedy czuć na sobie jego wzrok. Zastanawiam się zawsze czy myśli o tym, że podciągnąłby ją do góry, czy może tym razem wizualizuje w głowie jak ktoś inny wsuwa pod nią dłoń.
Na miejscu był już spory tłum. Zamówiliśmy drinki i przy barze obserwowaliśmy bawiących się ludzi.
-I co? Masz już kogoś na oku?-usłyszałam. Chyba skoczę na fajkę, zamów nam kolejnego drinka, za chwile wracam. Całus i zniknął mi z oczu.
-Jak mija wieczór?- ktoś otarł się o moje ramię. Hej, Kuba-przedstawił mi się wysoki brunet, któremu nie zdążyłam się przyjrzeć, ale jego zapach sprawił, że wyobraźnia zaczęła działać.
-Natalia, cześć.-odpowiedziałam mierząc go wzrokiem. Całkiem fajny Kuba pojawił się obok. Chwilę rozmawialiśmy kiedy dostałam wiadomość: ‘’Jestem niedaleko, flirtuj z nim kochanie’’.
Jest obok, obserwuje nas. Może to ten czas…To tylko rozmowa, w sumie może warto zrobić ten pierwszy krok i spełnić jakąś część tej wspólnej fantazji. Kochamy się i to niczego nie zmieni, więc dlaczego nie sprawdzić jak to na nas zadziała.
Myślałam, że ogarnie mnie stres, ale zamiast tego pojawiło się podniecenie. Czy to przez Kubę, czy myśl o tym, że Szymon obserwuje nas i być może w tym samym momencie czuje to co ja? Pewnie jedno i drugie, ale było to przyjemne uczucie.
Rozmowa ewidentnie schodziła na tematy damsko-męskie. W pewnym momencie poczułam jego dłoń na swoim kolanie. Wzdrygnęłam się…Przeprosił za to, ale powiedziałam, że jest ok, więc położył ją na nim ponownie. Podczas dalszej rozmowy zaczął gładzić dłonią moje udo, zahaczał o koronkę pończoch. Czułam jak rozbiera mnie wzrokiem, a ja miałam wrażenie, że za chwilę zacznę drżeć z podniecenia.
-Czy Szymon to widzi, czy czuje też podniecenie, że inny mnie dotyka, a może jest zły i już nie ma go tutaj…-mnóstwo myśli było w tedy w mojej głowie. Kolejna wiadomość:’’ Podnieca mnie to co on robi. Widzę jak nie potrafisz usiedzieć w miejscu, też jesteś podniecona…odważ się na więcej, wiesz jak oboje tego pragniemy”. Ta wiadomość sprawiła, że moja cipka zrobiła się wilgotna…Tak kochanie, pragniemy tego-w myślach odpowiedziałam mu. Kuba złapał mnie za rękę i zabrał na parkiet. Tańczyliśmy ocierając się o siebie. Czułam jego penisa kiedy moje pośladki kręciły się przy jego rozporku. Zaważyłam też w końcu Szymona, który nie spuszczał z nas wzroku, obserwował każdy ruch, napawał się widokiem swojej kobiety i dłońmi innego faceta na jej pośladkach. Moja cipka robiła się jeszcze bardziej wilgotna kiedy dłonie Kuby ściskały moje pośladki. Zeszliśmy z parkietu i poszłam do toalety. Musiałam złapać głęboki oddech, byłam bardzo podniecona tą sytuacją. Szymon przyszedł za mną.
-Zaproś go do domu. Chcę w końcu spełnić naszą fantazję i widzę, że Ty tez tego pragniesz. Nie opieraj się kochanie. Chcesz mnie o coś zapytać?-powiedział do mnie całując namiętnie i przytulając do siebie.
-Kochanie czy zgodzisz się żeby Kuba mnie dzisiaj zerżnął, ten pierwszy raz?-zapytałam Szymona czując jeszcze większe podniecenie.
-Tak, niech Kuba zerżnie Cię u nas w domu!-prawie wykrzyczał.
Umówiliśmy się ,że jeśli Kuba się zgodzi odwiedzić mnie w mieszkaniu to napiszę Szymonowi o tym i wtedy on wróci do domu pierwszy żeby czekać w pokoju obok.
Nie musiałam Kuby namawiać do wizyty u mnie, bo po powrocie sam to zaproponował…Wracając do mieszkania miałam w głowie milion myśli i byłam tak podniecona, że moje stringi były przemoczone. Wchodząc po schodach czułam jak dłoń Kuby wsuwa się między moje uda, a palce wsuwają się w mokrą cipkę.
-Jesteś taka mokra…Zaraz sprawię, że będziesz krzyczeć z rozkoszy-powiedział do mnie pocierając moją cipkę kiedy otwierałam drzwi.
Więc to się stanie dziś…nasze fantazje staną się realne. Gdyby Szymon wiedział jaka jestem teraz mokra, jego penis poruszałby się już spodniach.
Kuba nie czekał długo, oparł mnie o stół i kazał rozsunąć szerzej nogi. Szalałam z podniecenia, myślałam o Szymonie, który był w pokoju obok i w tym samym czasie poczułam jak palce Kuby wdzierają się w moją mokrą cipkę. Poruszał nimi ostro, a ja jęczałam cicho. Wypinałam mocno dla niego swoje pośladki, a on w końcu dał mi klapsa.
-Mocniej!-powiedziałam bez zastanowienia.
Wtedy ostry klaps spadł na mój pośladek, a za chwile kolejny i kolejny. Czułam, że seks z Kubą będzie taki o jakim fantazjowaliśmy z Szymonem. Po chwili ‘’Pan od zdrady’’ stał bez spodni, a ja klęczałam przed nim. Wzięłam do ust jego penisa, był naprawdę duży, nigdy nie obciągałam takiego. Dokładnie i mocno ssałam jego twardego penisa, ślina uciekała kącikami ust, co jakiś czas wyjmowałam go żeby złapać oddech, ale zaraz znowu rżnął moje usta nim. Wpychał go głęboko do gardła trzymając mnie za włosy. Kazał wstać…
-Oprzyj się o stół i wypnij dla mnie mocno swój cudowny tyłek, chcę Cię pieprzyć.
Zrobiłam to co kazał. Wypielam mocno pośladki, a on odsunął moje przemoczone stringi na bok i wszedł ostro w moją cipkę. Jęknęłam głośno, jego penis jest naprawdę duży…Pewnie Szymon domyślił się, że właśnie w tym momencie Kuba będzie ostro posuwać jego kobietę. Zaczął mnie rżnąć bez opamiętania. Jego uda obijały się o moje wypięte pośladki, na które co jakiś czas padały siarczyste klapsy. W mieszkaniu było słychać moje głośne jęki i odgłosy mokrej cipki, którą posuwał Kuba. Robił to bardzo dobrze. Miałam wrażenie, że dokładnie wie czego pragnę. Pieprzył mnie jak nikt wcześniej…z każdym ruchem dobijał mocno, przybliżając mnie do orgazmu. Rżnął mnie mocno, nie zwalniał nawet na moment i już po chwili w mieszkaniu było słychać moje głośne krzyki, które oznajmiały mocny orgazm. Moje nogi trzęsły się, całe ciało drżało z rozkoszy. To był bardzo mocny orgazm…Kuba nie przestawał mnie posuwać, kręciłam tyłkiem na jego penisie, a on mocno trzymał mnie za biodra zalewając moją cipkę po brzegi…Długo nie umiałam uspokoić oddechu…
-Spełniłam naszą fantazje…-myślałam, poprawiając stringi i sukienkę.
-Było zajebiście-powiedział Kuba , całując mnie policzek.Może kiedyś to powtórzymy?-dodał.
-Być może…-odpowiedziałam, odprowadzając go do drzwi. Chciałam żeby wyszedł jak najszybciej żebym mogła zobaczyć już Szymona…
Kiedy zamknęłam za Kubą drzwi, weszłam do pokoju, w którym był Szymon. Siedział na krześle, dobrze widziałam co się teraz stanie…zbliżyłam się do niego. Przez spodnie mogłam zauważyć, że jego penis jest twardy.
-Chcesz mi o czymś opowiedzieć kochanie?-zapytał przekładając mnie przez kolano.
Moja cipka znowu robiła się wilgotna…
-Dzień dobry kochanie-odpowiedziałam ja z rumieńcami na policzkach i rozmarzonym wzrokiem, który pojawiał się za każdym razem kiedy patrzyłam jak budzi się przy mnie, a tym bardziej o poranku przepełnionym seksem.
Stawało się to taką naszą rutyną. Nie czymś nudnym i monotonnym z czym mogłoby kojarzyć się to słowo, a raczej dobrym nawykiem, w którym uzupełnialiśmy się idealnie. To co jest między nami to coś wyjątkowego. Wiemy o tym tylko my, bo nie da się opisać tej relacji słowami. To można tylko poczuć i po prostu być w niej na zawsze…
-Co dzisiaj robimy?- zapytałam go, szukając czarnych stringów, które zagubiły się w pościeli podczas porannych uniesień.
-Zapowiada się kiepska pogoda, więc możemy zostać w domu albo pójść gdzieś na imprezę odreagować cały ciężki tydzień. Może dzisiaj ktoś wsunie Ci dłoń pod kusą kieckę i nie będę to ja…-odpowiedział przyciągając mnie do siebie i dając klapsa.
-Widzę dobry humor z rana mu dopisuje-pomyślałam.W sumie to możemy gdzieś wyjść, bo dawno nas nie było na mieście, ale ta ręka pod sukienką…czy to aby nie przesada? Uciąć ten temat, a może kontynuować…W końcu oboje myślimy, rozmawiamy i fantazjujemy o Nim. O Nim…mężczyźnie, który ma pieprzyć ukochaną mojego chłopaka, ma pieprzyć mnie. Doprowadzić do orgazmu jakiego jeszcze nie miałam, a mojego faceta do szaleństwa tym, że będzie robić to ostro.
-To może wyjdziemy gdzieś, chętnie pokręcę tyłkiem na parkiecie-odpowiedziałam schylając się tuż przed nim i licząc na kolejnego klapsa.
-To zdecyduj kochanie gdzie pójdziemy i w co mam się ubrać -dodałam czując w tym samym momencie jak jego dłoń ląduje mocno na moim pośladku. Znałam ten ‘’ból’’ dobrze. Czyżby mój facet myślał już o ręce innego pod moją sukienką…?
Dzień minął nam szybko. Obowiązki domowe, zakupy, mecz + lodzik dla ukochanego- taka tam nasza rutyna.
Poprawiałam na sobie sukienkę, która ledwo łączyła się z koronką pończoch-w sumie nie spodziewałam się innego stroju dając mu wolną rękę mówiąc o naszykowaniu go. Lubi mnie w pończochach i krótkiej sukience , a ja lubię wtedy czuć na sobie jego wzrok. Zastanawiam się zawsze czy myśli o tym, że podciągnąłby ją do góry, czy może tym razem wizualizuje w głowie jak ktoś inny wsuwa pod nią dłoń.
Na miejscu był już spory tłum. Zamówiliśmy drinki i przy barze obserwowaliśmy bawiących się ludzi.
-I co? Masz już kogoś na oku?-usłyszałam. Chyba skoczę na fajkę, zamów nam kolejnego drinka, za chwile wracam. Całus i zniknął mi z oczu.
-Jak mija wieczór?- ktoś otarł się o moje ramię. Hej, Kuba-przedstawił mi się wysoki brunet, któremu nie zdążyłam się przyjrzeć, ale jego zapach sprawił, że wyobraźnia zaczęła działać.
-Natalia, cześć.-odpowiedziałam mierząc go wzrokiem. Całkiem fajny Kuba pojawił się obok. Chwilę rozmawialiśmy kiedy dostałam wiadomość: ‘’Jestem niedaleko, flirtuj z nim kochanie’’.
Jest obok, obserwuje nas. Może to ten czas…To tylko rozmowa, w sumie może warto zrobić ten pierwszy krok i spełnić jakąś część tej wspólnej fantazji. Kochamy się i to niczego nie zmieni, więc dlaczego nie sprawdzić jak to na nas zadziała.
Myślałam, że ogarnie mnie stres, ale zamiast tego pojawiło się podniecenie. Czy to przez Kubę, czy myśl o tym, że Szymon obserwuje nas i być może w tym samym momencie czuje to co ja? Pewnie jedno i drugie, ale było to przyjemne uczucie.
Rozmowa ewidentnie schodziła na tematy damsko-męskie. W pewnym momencie poczułam jego dłoń na swoim kolanie. Wzdrygnęłam się…Przeprosił za to, ale powiedziałam, że jest ok, więc położył ją na nim ponownie. Podczas dalszej rozmowy zaczął gładzić dłonią moje udo, zahaczał o koronkę pończoch. Czułam jak rozbiera mnie wzrokiem, a ja miałam wrażenie, że za chwilę zacznę drżeć z podniecenia.
-Czy Szymon to widzi, czy czuje też podniecenie, że inny mnie dotyka, a może jest zły i już nie ma go tutaj…-mnóstwo myśli było w tedy w mojej głowie. Kolejna wiadomość:’’ Podnieca mnie to co on robi. Widzę jak nie potrafisz usiedzieć w miejscu, też jesteś podniecona…odważ się na więcej, wiesz jak oboje tego pragniemy”. Ta wiadomość sprawiła, że moja cipka zrobiła się wilgotna…Tak kochanie, pragniemy tego-w myślach odpowiedziałam mu. Kuba złapał mnie za rękę i zabrał na parkiet. Tańczyliśmy ocierając się o siebie. Czułam jego penisa kiedy moje pośladki kręciły się przy jego rozporku. Zaważyłam też w końcu Szymona, który nie spuszczał z nas wzroku, obserwował każdy ruch, napawał się widokiem swojej kobiety i dłońmi innego faceta na jej pośladkach. Moja cipka robiła się jeszcze bardziej wilgotna kiedy dłonie Kuby ściskały moje pośladki. Zeszliśmy z parkietu i poszłam do toalety. Musiałam złapać głęboki oddech, byłam bardzo podniecona tą sytuacją. Szymon przyszedł za mną.
-Zaproś go do domu. Chcę w końcu spełnić naszą fantazję i widzę, że Ty tez tego pragniesz. Nie opieraj się kochanie. Chcesz mnie o coś zapytać?-powiedział do mnie całując namiętnie i przytulając do siebie.
-Kochanie czy zgodzisz się żeby Kuba mnie dzisiaj zerżnął, ten pierwszy raz?-zapytałam Szymona czując jeszcze większe podniecenie.
-Tak, niech Kuba zerżnie Cię u nas w domu!-prawie wykrzyczał.
Umówiliśmy się ,że jeśli Kuba się zgodzi odwiedzić mnie w mieszkaniu to napiszę Szymonowi o tym i wtedy on wróci do domu pierwszy żeby czekać w pokoju obok.
Nie musiałam Kuby namawiać do wizyty u mnie, bo po powrocie sam to zaproponował…Wracając do mieszkania miałam w głowie milion myśli i byłam tak podniecona, że moje stringi były przemoczone. Wchodząc po schodach czułam jak dłoń Kuby wsuwa się między moje uda, a palce wsuwają się w mokrą cipkę.
-Jesteś taka mokra…Zaraz sprawię, że będziesz krzyczeć z rozkoszy-powiedział do mnie pocierając moją cipkę kiedy otwierałam drzwi.
Więc to się stanie dziś…nasze fantazje staną się realne. Gdyby Szymon wiedział jaka jestem teraz mokra, jego penis poruszałby się już spodniach.
Kuba nie czekał długo, oparł mnie o stół i kazał rozsunąć szerzej nogi. Szalałam z podniecenia, myślałam o Szymonie, który był w pokoju obok i w tym samym czasie poczułam jak palce Kuby wdzierają się w moją mokrą cipkę. Poruszał nimi ostro, a ja jęczałam cicho. Wypinałam mocno dla niego swoje pośladki, a on w końcu dał mi klapsa.
-Mocniej!-powiedziałam bez zastanowienia.
Wtedy ostry klaps spadł na mój pośladek, a za chwile kolejny i kolejny. Czułam, że seks z Kubą będzie taki o jakim fantazjowaliśmy z Szymonem. Po chwili ‘’Pan od zdrady’’ stał bez spodni, a ja klęczałam przed nim. Wzięłam do ust jego penisa, był naprawdę duży, nigdy nie obciągałam takiego. Dokładnie i mocno ssałam jego twardego penisa, ślina uciekała kącikami ust, co jakiś czas wyjmowałam go żeby złapać oddech, ale zaraz znowu rżnął moje usta nim. Wpychał go głęboko do gardła trzymając mnie za włosy. Kazał wstać…
-Oprzyj się o stół i wypnij dla mnie mocno swój cudowny tyłek, chcę Cię pieprzyć.
Zrobiłam to co kazał. Wypielam mocno pośladki, a on odsunął moje przemoczone stringi na bok i wszedł ostro w moją cipkę. Jęknęłam głośno, jego penis jest naprawdę duży…Pewnie Szymon domyślił się, że właśnie w tym momencie Kuba będzie ostro posuwać jego kobietę. Zaczął mnie rżnąć bez opamiętania. Jego uda obijały się o moje wypięte pośladki, na które co jakiś czas padały siarczyste klapsy. W mieszkaniu było słychać moje głośne jęki i odgłosy mokrej cipki, którą posuwał Kuba. Robił to bardzo dobrze. Miałam wrażenie, że dokładnie wie czego pragnę. Pieprzył mnie jak nikt wcześniej…z każdym ruchem dobijał mocno, przybliżając mnie do orgazmu. Rżnął mnie mocno, nie zwalniał nawet na moment i już po chwili w mieszkaniu było słychać moje głośne krzyki, które oznajmiały mocny orgazm. Moje nogi trzęsły się, całe ciało drżało z rozkoszy. To był bardzo mocny orgazm…Kuba nie przestawał mnie posuwać, kręciłam tyłkiem na jego penisie, a on mocno trzymał mnie za biodra zalewając moją cipkę po brzegi…Długo nie umiałam uspokoić oddechu…
-Spełniłam naszą fantazje…-myślałam, poprawiając stringi i sukienkę.
-Było zajebiście-powiedział Kuba , całując mnie policzek.Może kiedyś to powtórzymy?-dodał.
-Być może…-odpowiedziałam, odprowadzając go do drzwi. Chciałam żeby wyszedł jak najszybciej żebym mogła zobaczyć już Szymona…
Kiedy zamknęłam za Kubą drzwi, weszłam do pokoju, w którym był Szymon. Siedział na krześle, dobrze widziałam co się teraz stanie…zbliżyłam się do niego. Przez spodnie mogłam zauważyć, że jego penis jest twardy.
-Chcesz mi o czymś opowiedzieć kochanie?-zapytał przekładając mnie przez kolano.
Moja cipka znowu robiła się wilgotna…