Zero zazdrości albo poczucia rywalizacji?Ja wiele razy słyszałem, że świetnie swoją rucham, nasz kumpel od mojej też. Najważniejsze, że jest zaspokojona i szczęśliwa, po to jest ta zabawa.
Zero, Robimy to dla przyjemności i wszystkim jest przyjemnie.Zero zazdrości albo poczucia rywalizacji?
Zawsze tak miałeś? Nigdy nie byłeś zazdrosny o dziewczynę? Zawsze z kumplami się nimi dzieliłeś?Zero, Robimy to dla przyjemności i wszystkim jest przyjemnie.
Byłem mega zazdrosny, ale wyrosłem. Dzielę się z jednym, to nie hurtownia. Zabawiam się też z jego małżonką i mamy układ, że każdy ma więcej doznań.Zawsze tak miałeś? Nigdy nie byłeś zazdrosny o dziewczynę? Zawsze z kumplami się nimi dzieliłeś?
A co w ogóle spowodowało, że zacząłeś się dzielić z kolegą? Nuda w związku?Byłem mega zazdrosny, ale wyrosłem. Dzielę się z jednym, to nie hurtownia. Zabawiam się też z jego małżonką i mamy układ, że każdy ma więcej doznań.
Żadnej nudy. Chęć poznawania "świata", że można więcej, inaczej, ... Prosty przykła, obciąganie ogranicza ilość jej orgazmów wywołanych stosunkiem, nie ma znaczenia czy możesz wieczorem 1 czy 10. Każde obciągania zmniejsza możliwości o 1 i ona mniej dostaje tylko dlatego, że dostałeś Ty. Teraz licznik pracuje inaczej. Jest nas dwóch a to powoduje, że jesteśmy dodatkowo bardziej napaleni. Ilość kombinacji, doznań, pozycji, kolejności itp. wzrasta magicznie.A co w ogóle spowodowało, że zacząłeś się dzielić z kolegą? Nuda w związku?
Szanuję za matematyczne podejście do tematuŻadnej nudy. Chęć poznawania "świata", że można więcej, inaczej, ... Prosty przykła, obciąganie ogranicza ilość jej orgazmów wywołanych stosunkiem, nie ma znaczenia czy możesz wieczorem 1 czy 10. Każde obciągania zmniejsza możliwości o 1 i ona mniej dostaje tylko dlatego, że dostałeś Ty. Teraz licznik pracuje inaczej. Jest nas dwóch a to powoduje, że jesteśmy dodatkowo bardziej napaleni. Ilość kombinacji, doznań, pozycji, kolejności itp. wzrasta magicznie.
I nikim się nie dzielę. To nie moja własność. Takie podejście własnie wyeliminowałem.
Władza nad telewizorem kończy się wraz z końcem baterii w pilocie. A telewizor też nie jest Twój, tylko wspólny ... Patrzę szerzej na życie.
To taki przykład tylkoSzanuję za matematyczne podejście do tematu![]()
Dokładnie.To mi się też podoba:
"I nikim się nie dzielę. To nie moja własność. Takie podejście własnie wyeliminowałem."
Ja też wyznaję podobną filozofię, tylko u mnie to brzmi "a czy mi czegoś ubędzie, gdy się podzielę?"
Bo żyjemy pod reżimem monogamii, huk z tym, że porno, że seryjna monogamia, że co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem, że 90% męskich użytkowników sexforum jest w związkachDokładnie.
Można się rozstać, pobyć/pobzykać z kimś innym, potem zatęsknić za miłością i zejść ponownie. W tym wypadku nikt nikogo nie zdradza i z nikim się nikim nie dzieli.
Ale q... po co tak przekombinowywać, bo różnica żadna. NIE. Jest różnica = tolerancja społeczna. W tym wypadku nic na boku nie było. Ludzie zmieniają partnerów/drugie połówki w życiu.
Z wielką przykrością stwierdzam, że masz rację.Bo żyjemy pod reżimem monogamii, huk z tym, że porno, że seryjna monogamia, że co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem, że 90% męskich użytkowników sexforum jest w związkach, grunt, że jesteśmy oficjalnie moralni i tacy zajebiście prawilni.
W sensie że tak jest jak piszesz.Z wielką przykrością stwierdzam, że masz rację.
Rozmiar sprzętu nie gwarantuje talentu. Nawet jak ktoś jest zakochany w swoim fiucie i myśli, że to go wszędzie zaprowadzi to jest gorszy niż ten, który wychodzi z założenia, że jednak musi się postarać aby kobiecie było dobrze.Generalnie nie słyszałem o przypadkach by duży nie umiał dobrze bzykać, no ale nie jestem kobietą. Takich przypadków pewnie jest mniejszość niż większość.
Może w swoich powszechnych dywagacjach, kiedykolwiek użyjesz konstrukcji " kobiety mi mówiły, moja kobieta mi wytłumaczyła, czytałem książkę dla kobiet". Tak jak zaczyna męczyć śpiew Cugowskiego po kwadransie, tak meczy czytanie Twoich postów zaczynających się od "według mnie, nie słyszałem, wiem, jestem przekonany, generalnie, przykładowo, podobno, wilk w bajce"Wg mnie, jakość seksu można nadrobić częściowo wielkością fajki. Przykładowo, wystarczy , że nawet leniwie sterczy do góry i dziewczyna sama sobie z przyjemnością na nim poskacze. Poza tym duży ma łatwiej, wcale nie musi jakoś mocno i intensywnie "machać" albo wsadzać do końca
Generalnie nie słyszałem o przypadkach by duży nie umiał dobrze bzykać, no ale nie jestem kobietą. Takich przypadków pewnie jest mniejszość niż większość.