Cicha kobieta to nie kłoda - wg nas kobiet. Mężczyźni mają inne zdanie. Jeśli nie usłyszą pojękiwania zastanawiają się czy jej jest w ogóle dobrze czy coś czuje i nie wiedzą czy robią to dobrze.
Moim zdaniem, to wszystko, to kwestia doświadczenia, każdy jest inny. Miałem partnerkę, która w trakcie seksu nie jęczy, nie sapie itd. Podczas naszego pierwszego zbliżenia miałem wlasnie takie myśli, że robię coś źle, że nie sprawiam jej przyjemności. Trochę się wtedy speszylem i uważałem, że ten nasz pierwszy raz nie byl udany. Porozmawiałem z nią o tym i mi wytłumaczyła, że ona nigdy nie jest głośna podczas seksu. Robiliśmy to później wiele razy, poznałem lepiej ją i jej ciało, reakcje i wiem, że każdy kolejny raz był dla niej bardzo przyjemny i nie przeszkadzało mi to, że jest cichsza niż inne moje dotychczasowego partnerki. Natomiast ona powiedziała, że mega ją kręci jak ja posapuję, czasem trochę głośniej jęknę, czy jak wydaję inne podobne "dźwięki przyjemności"
. Jej wczesniejsi partnerzy byli raczej cisi i też tego nie znała jak facet podczas seksu jest trochę głośniejszy i spodobało jej się